Od początku pandemii w Stanach Zjednoczonych wykryto obecność koronawirusa u ponad 25 milionów osób – wynika z danych przedstawionych przez Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Najwięcej zakażeń potwierdzono w Kalifornii, Teksasie, na Florydzie i w Nowym Jorku. Łączny bilans osób zmarłych z powodu COVID-19 w USA sięga blisko 430 tysięcy.
Jak wyliczył portal CNN, ponad 25 milionów zdiagnozowanych infekcji SARS-CoV-2 oznacza, że od 21 stycznia 2020 roku przybywa średnio około 68 tysięcy zakażeń każdego dnia lub jedna nowa infekcja co 1,2 sekundy. Najwięcej nowych przypadków potwierdzono 8 stycznia. Przybyło ich wtedy ponad 308 tysięcy.
Według danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore, na świecie od początku pandemii potwierdzono blisko sto milionów infekcji. Oznacza to, że Stany Zjednoczone odpowiadają za jedną czwartą zakażeń potwierdzanych na całym globie.
Ameryka się szczepi
W kilku stanach po wzrostach na przełomie roku liczba wykrywanych dziennie zakażeń zaczęła w drugiej połowie stycznia spadać. Władze obawiają się jednak nowych mutacji oraz tego, że szczepienia postępują wolniej niż początkowo zakładano.
- Bardzo się martwię, czy będziemy w stanie to (tendencję spadkową - red.) utrzymać, czy nie. Jeśli szybko będziemy szczepić, to wtedy spowodujemy, że krzywa pójdzie w dół. Ale jeśli mutacje się rozpowszechnią, ta krzywa odwróci się. I będzie znacznie gorzej. Więc to jest wyścig. Oczywiście mam nadzieję, że go wygramy – mówił Ashish Jha, dyrektor Global Health Institute na Uniwersytecie Harvarda.
Zgodnie z danymi amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) w USA podano do niedzieli ponad 21,8 miliona dawek szczepionek - z czego ponad 3,2 miliona Amerykanów otrzymało już dwa zastrzyki. Do użytku dopuszczone są dwa preparaty - Pfizera i Moderny. W ciągu miesiąca - jak się oczekuje - dołączy do nich szczepionka koncernu Johnson & Johnson.
Najwięcej zakażonych z Kalifornii
Najwięcej zakażeń, ponad 3,1 mln, potwierdzono w 40-milionowej Kalifornii. 2,2 mln infekcji stwierdziły władze Teksasu, drugiego najludniejszego stanu USA. Ponad milion przypadków wykryto również na Florydzie, Nowym Jorku i Illinois.
Najwięcej osób zmarło na COVID-19 w stanie Nowy Jork – ponad 42 tysiące. Stan ten, a zwłaszcza miasto Nowy Jork, był światowym epicentrum pandemii w czasie wiosennej fali koronawirusa. Ponad 30 tysięcy ofiar potwierdzono w Kalifornii i Teksasie.
Najmniej zakażeń odnotowano do tej pory w Vermoncie – nieco ponad 11 tysięcy. Zmarła tam także najmniejsza liczba chorych na COVID-19 - 170.
Źródło: PAP, Worldometer