Kongres Deputowanych, niższa izba parlamentu Hiszpanii, zgodził się w czwartek na przedłużenie do 26 kwietnia stanu zagrożenia epidemicznego, wprowadzonego przez rząd Pedra Sancheza w połowie marca. Od czwartku władze wspólnoty autonomicznej Madrytu kierują oczekujące na kremację zwłoki do innych miast. Władze aglomeracji twierdzą, że komunalny zakład pogrzebowy z powodu dużej liczby zmarłych nie jest w stanie wykonywać zleceń.
Jak poinformował w czwartek rząd wspólnoty Madrytu, stołeczny zakład pogrzebowy zawarł w środę umowy z podobnymi spółkami z oddalonego o około 250 kilometrów Burgos oraz oddalonej o około 400 kilometrów Ponferrady. Na podstawie porozumienia mieszkańcy regionu Madrytu będą mogli skremować zwłoki swoich bliskich w tych miastach.
Według dziennika "La Razon" madrycki zakład pogrzebowy nie jest już w stanie sprostać licznym prośbom rodzin o kremację zwłok bliskich, mimo że w marcu wydłużył godziny pracy i ściągnął z urlopów wszystkich przebywających na nich pracowników.
Według dziennika "El Mundo" wiele rodzin z aglomeracji madryckiej z powodu masowych pogrzebów musi oczekiwać do dwóch tygodni na pochówek bliskich, zaś pogrzeby organizowane obecnie na madryckich nekropoliach odbywają się "ekspresowo" i trwają zaledwie kilkanaście minut.
W poniedziałek władze Barcelony ogłosiły, że w związku z dużą liczbą zleceń kremacji, na cmentarzach stolicy Katalonii organizowane będą tymczasowe pochówki zmarłych. Maksymalnie w ciągu najbliższych dwóch lat będzie możliwa ekshumacja w celu kremacji i definitywnego pogrzebu.
Wydłużony stan zagrożenia epidemicznego
Pomimo krytyki pod adresem rządu za "liczne błędy w zarządzaniu kryzysem", spowodowanym przez epidemię, poparcia gabinetowi Pedra Sancheza w sprawie przedłużenia stanu zagrożenia udzieliła Partia Ludowa (PP), największe opozycyjne ugrupowanie w parlamencie.
Za przedłużeniem stanu zagrożenia głosowało 270 deputowanych. Przeciwko opowiedziało się 52 polityków konserwatywnej partii Vox i lewicowo-separatystycznego bloku CUP z Katalonii. 25 posłów wstrzymało się od głosu.
Na zakończenie trwającej 11 godzin debaty premier przyznał, że wciąż wysoka liczba zmarłych i zakażonych pozwala przypuszczać, iż rząd ponownie wydłuży stan zagrożenia. - Za 15 dni znowu zwrócimy się w tej sprawie do deputowanych – zapowiedział Pedro Sanchez.
W ciągu minionej doby w Hiszpanii liczba zmarłych na Covid-19 wzrosła o 683 - do 15 237. Dotychczas koronawirusem zakażonych zostało tam 152 446 osób.
Wprowadzony w połowie marca stan zagrożenia pozwala na wychodzenie z domów tylko w celu zrobienia zakupów, udania się do banku lub pracy, która ma ważne znaczenie dla funkcjonowania państwa.
Okręt marynarki wojennej w Ceucie
W czwartek dowództwo hiszpańskiej armii, angażującej się w walkę z epidemią, poinformowało, że siły powietrzne przekazały do użytku resortu zdrowia wojskowy samolot, który podczas jednego lotu może przetransportować 19 chorych na Covid-19. Maszyna jest wyposażona w 5 respiratorów.
Po południu do portu w Ceucie dotarł okręt hiszpańskiej marynarki wojennej, wyposażony w sprzęt medyczny. Wcześniej jednostka ta udała się do drugiej hiszpańskiej enklawy w Afryce Północnej, Melilli, aby wesprzeć lokalne służby sanitarne w walce z epidemią.
Źródło: PAP