Hiszpańskie służby sanitarne przeprowadziły około tysiąca testów na koronawirusa osobom, które przewinęły się przez dyskotekę w Kordobie, gdzie stwierdzono nowe ognisko COVID-19. Do tej pory badania dały wynik pozytywny u 73 osób.
Według lokalnych mediów, impreza podczas której doszło do rozprzestrzenienia się wirusa odbyła się 10 lipca. Uczniowie jednej ze szkół mieli świętować zakończenie roku w klubie nocnym w Kordobie, w Andaluzji. Kilka dni później u jednej z osób, które przebywały w lokalu, potwierdzono obecność koronawirusa.
Jak przekazał portal Diario Cordoba, testy na obecność COVID-19 przeprowadzane są w lokalnym centrum zdrowia w formie "drive-thru". W ciągu ostatniej doby potwierdzono 37 nowych przypadków, co zwiększyło łączną liczbę zakażonych wśród osób związanych z dyskoteką do 73.
Służby sanitarne przeprowadziły już około tysiąca testów i spodziewają się, że liczba zakażonych wzrośnie.
Rośnie liczba zakażeń w Hiszpanii
W ciągu ostatniej doby w Andaluzji odnotowano prawie 400 nowych zakażeń. Kolejną dobę z rzędu regionem o największej liczbie nowych zachorowań na COVID-19 jest jednak Katalonia. Wprawdzie w niedzielę hiszpański resort zdrowia nie opublikował komunikatu dotyczącego rozwoju epidemii, ale z szacunków katalońskich służb medycznych wynika, że od soboty potwierdzono w tym regionie prawie tysiąc nowych infekcji.
W niedzielę przed południem rząd autonomiczny Katalonii rozszerzył restrykcje dotyczące korzystania z miejsc publicznych w kolejnych częściach regionu, m.in. w miastach Figueres oraz Vilafant. Miejscową ludność wezwano tam do pozostania w domach. Zakazano też organizacji spotkań w gronie większym niż 10 osób.
Według piątkowego oświadczenia Ministerstwa Zdrowia Hiszpanii, dotychczas w całym kraju zmarło 28 420 osób, a 260 255 zostało zakażonych koronawirusem.
Hiszpanie za zaostrzeniem restrykcji
Według sondażu przygotowanego przez madrycki ośrodek badawczy CIS, ponad 62 procent mieszkańców Hiszpanii opowiada się za zaostrzeniem przez rząd restrykcji w korzystaniu z przestrzeni publicznej, wskazując na konieczność przeciwdziałania epidemii.
W tym samym sondażu 87 procent badanych przyznało, że wprowadzenie obostrzeń w związku z epidemią COVID-19 w marcu było w Hiszpanii konieczne. Z badania wynika, że aż 97 procent Hiszpanów uważa kryzys sanitarny wywołany przez epidemię za poważny lub stosunkowo poważny.
Komentatorzy wskazują, że Hiszpania była jednym z państw Europy objętych najbardziej surowymi restrykcjami. Od połowy marca, wraz z wprowadzeniem tam stanu zagrożenia epidemicznego, mieszkańcy tego kraju zostali zobowiązani do pozostawania w domach z wyjątkiem udania się do pracy, lekarza lub na zakupy. Dopiero pod koniec kwietnia dopuszczone zostały krótkie spacery z dziećmi.
Źródło: Diario Cordoba, PAP