Madryt i Barcelona nie przejdą na razie do kolejnego etapu luzowania nałożonych w związku z pandemią COVID-19 restrykcji. - Chcę podkreślić, że to nie jest wyścig, decyzje muszą być oparte na współpracy i ostrożności - powiedział hiszpański minister zdrowia Salvador Illa.
Plan uchylania restrykcji obowiązujących w Hiszpanii przedstawił 28 kwietnia premier Pedro Sanchez. Określił go mianem "powrotu do nowej normalności". Jest to czteroetapowe wyjście z blokady, w zależności od tempa rozwoju infekcji w poszczególnych regionach. Jego wdrożenie rozpoczęło się 4 maja.
Etap przygotowawczy 0 (4-11 maja):
- Fryzjerzy i inne firmy, które oferują usługi, mogą się ponownie otworzyć po wcześniejszym umówieniu się z klientem; - restauracje mogą oferować usługi na wynos; - zawodowe ligi sportowe powrócą do treningów; - dozwolone są krótkie spacery i indywidualne zajęcia sportowe.
Etap 1 (około dwa tygodnie począwszy od 11 maja):
- Małe przedsiębiorstwa mają zostać ponownie otwarte pod ścisłymi warunkami bezpieczeństwa; - bary i restauracje mogą ponownie otworzyć swoje ogródki, ale przy nie więcej niż 50 procent zajętych miejsc; - hotele i inne obiekty zakwaterowania turystycznego mogą zostać ponownie otwarte, z wyłączeniem obszarów wspólnych; - sklepy i usługodawcy muszą wyznaczyć preferencyjne godziny otwarcia dla klientów w wieku powyżej 65 lat; - miejsca kultu również będą ponownie otwarte, ale tylko do jednej trzeciej ich pojemności.
Etap 2 (od końca maja):
- Teatry, kina, galerie sztuki i muzea mogą być ponownie otwarte, dopuszczając użytkowników w liczbie nie większej niż jedna trzecia ich pojemności; - miejsca kultu mogą zwiększyć frekwencję do 50 procent pojemności; - dozwolone będą polowania i wędkarstwo sportowe; - niektóre szkoły zostaną ponownie otwarte, choć większość z nich pozostanie zamknięta do września.
Etap 3 (od końca czerwca)
- Ograniczenia dotyczące restauracji i barów zostaną jeszcze bardziej złagodzone; - plaże zostaną otwarte bez ograniczeń.
Madryt i Barcelona nie spełniają kryteriów
Jak przekazał na konferencji prasowej Fernando Simon, epidemiolog pełniący funkcję dyrektora Centrum Koordynacji Alarmów Zdrowotnych i Sytuacji Kryzysowych Ministerstwa Zdrowia, dwa największe miasta Hiszpanii nie spełniają obecnie kryteriów rządowych dotyczących przejścia do etapu 1.
Madryt i Katalonia, której stolicą jest Barcelona, odpowiadają za prawie połowę przypadków infekcji w Hiszpanii.
Simon powiedział, że 51 procent hiszpańskiego społeczeństwa przejdzie do następnej fazy łagodzenia środków zapobiegawczych,. Wśród regionów, których dotyczy ta decyzja, są popularne wśród turystów Baleary i Wyspy Kanaryjskie.
- Chcę podkreślić, że to nie jest wyścig, decyzje muszą być oparte na współpracy i ostrożności - powiedział minister zdrowia Salvador Illa.
"To jest wolność"
Na mocy przepisów zezwalających na uprawianie sportu, w piątek w Barcelonie na cztery godziny otworzyły się plaże. Od 6 do 10 rano ludzie pływali i surfowali pod nadzorem policji. - To jest wolność - powiedziała cytowana przez Reutersa miłośniczka kąpieli z Barcelony. - Móc wyjść w morze i pływać. Dla mnie to jest idealne - dodała.
Fernando Simon stwierdził, że "wyjście na zewnątrz i poprawa jakości życia jest całkowicie do pogodzenia z kontynuacją środków bezpieczeństwa".
Oficjalny bilans pandemii w Hiszpanii
Według danych na sobotnie przedpołudnie oficjalna liczba zakażonych koronawirusem w Hiszpanii to 222 857. Zmarło 26 299 osób.
Z szacunków hiszpańskiego resortu zdrowia wynika, że pomiędzy czwartkiem a piątkiem liczba przypadków infekcji SARS-CoV-2 zwiększyła się w Hiszpanii o 1410, a zmarło kolejnych 229 osób.
Połowa nowych przypadków w Hiszpanii w ciągu ostatnich 24 godzin była w Katalonii.
Źródło: Reuters, PAP