W wielu europejskich krajach pogarsza się sytuacja epidemiczna. W związku ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem Słowacja rozważa ponowne wprowadzenie lockdownu. W Turcji i Portugalii odnotowano najwyższe dobowe liczby zgonów na COVID-19. We Francji i Włoszech, pomimo większej liczby nowych zakażeń, spada liczba osób hospitalizowanych.
W czwartek przybyło na Słowacji 2166 nowych przypadków SARS-CoV-2 - poinformował w piątek po nadzwyczajnym posiedzeniu komisji epidemicznej rządu minister zdrowia Marek Krajczi. Eksperci opowiedzieli się za jak najszybszym wprowadzeniem w kraju lockdownu. Członkowie komisji, która jest organem doradczym rządu, chcą, by wyjątki od zakazu wychodzenia z domu dotyczyły pracy, szkoły, zakupów w najbliższym sklepie, apteki i opieki nad zwierzętami. Dozwolone miałoby być także wyjście w celu przeprowadzenia testów.
Nadzwyczajne posiedzenie komisji zwołano zaledwie dwa dni po wprowadzeniu w środę przez rząd serii rozłożonych w czasie zakazów. Od czwartku zamknięte muszą być funkcjonujące do tej pory tarasy i ogródki przy restauracjach. Właściciele lokali mimo niskich temperatur stawiali rodzaj wiat, które dodatkowo ogrzewały piece gazowe. Od poniedziałku właściciele stacji narciarskich mają wymagać od klientów wyciągów i hoteli aktualnych testów. 21 grudnia mają zostać zamknięte sklepy, z wyjątkiem oferujących podstawowy asortyment.
Marek Krajczi oznajmił, że do czasu wprowadzenia nowych rozporządzeń decyzje ze środy są obowiązujące.
Podczas konferencji prasowej przedstawiono także harmonogram przeprowadzania szczepień przeciwko koronawirusowi. Mieszkańców Słowacji powyżej 18. roku życia podzielono na cztery grupy.
Pierwsza zostanie zaszczepiona grupa, w której znajdą się pracownicy służby zdrowia, policjanci, żołnierze i pracownicy infrastruktury krytycznej. W drugiej będą osoby w wieku ponad 65 lat oraz przewlekle chorzy i pensjonariusze DPS. Trzecia to mieszkańcy osad romskich, osoby bezdomne, oczekujący na azyl, a także nauczyciele. Ostatnia grupa to wszyscy pozostali chętni do szczepień.
W Turcji kolejny dzień z najwyższą liczbą zgonów na COVID-19
W ciągu ostatniej doby zmarła w Turcji na COVID-19 po raz kolejny najwyższa liczba osób, 226 - podało w piątek ministerstwo zdrowia. Łącznie od początku pandemii liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła tu do 15 977 osób. W ciągu ostatnich 24 godzin zarejestrowano 32 106 nowych infekcji, łącznie z pacjentami bezobjawowymi.
W związku z nasilającą się pandemią tureckie władze przywróciły 4 grudnia część cofniętych wcześniej ograniczeń, takich jak zakaz wychodzenia z domów między godzinami 21 a 5 oraz od godziny 21 w piątek do godziny 5 w poniedziałek. Ograniczona została też swoboda poruszania się osób wieku poniżej 20 lat i powyżej 65 lat.
We Francji rośnie liczba zakażeń, spada liczba osób hospitalizowanych
Po tygodniach malejącej liczby zakażeń po listopadowym lockdownie, częściowe złagodzenie ograniczeń na początku grudnia doprowadziło we Francji do wzrostu wskaźników infekcji, a dzienna liczba zachorowań nie spadła do 5 tysięcy, co rząd określił jako warunek wstępny dalszego rozluźnienia restrykcji.
Z kolei liczba pacjentów na oddziałach intensywnej opieki medycznej we francuskich szpitalach spadła o 75, do 2 884, co wpisuje się w cele rządu: od 2,5 tys. do 3 tys. chorych na OIOM-ach - poinformowało ministerstwo zdrowia. Łącznie we francuskich szpitalach przebywa obecnie 24 975 osób zakażonych koronawirusem.
We Francji od początku epidemii zakaziło się 2,35 mln osób. W kraju w ciągu doby na COVID-19 zmarło 627 osób; łącznie ofiar śmiertelnych tej choroby było dotąd 57 567. W czwartek francuski rząd przełożył dalsze łagodzenie lockdownu, informując, ze godzina policyjna, wprowadzona od 15 grudnia od godziny 20 do 6, pozostanie w mocy do sylwestra, lecz będzie zawieszona na Boże Narodzenie.
Rośnie liczba zgonów na COVID-19 w Niemczech
Wzrost liczby infekcji koronawirusowych wywołał w Niemczech także nadumieralność - w 46. tygodniu (od 9 do 15 listopada) liczba zgonów była o około 8 procent wyższa od średniej z ubiegłych trzech lat - poinformował w piątek Federalny Urząd Statystyczny (Destatis). Powołał się przy tym na wstępne dane na temat tegorocznej śmiertelności, które dostępne są na razie dla okresu do 46. tygodnia włącznie. W tygodniu tym zmarło co najmniej 19 161 osób, podczas gdy w latach 2016-2019 tygodniowa średnia zgonów wynosiła 17 817.
- Trend ten jest obecnie szczególnie zauważalny w Saksonii. W przeciwieństwie do innych krajów związkowych odstęp od średniej z lat poprzednich staje się tam z tygodnia na tydzień coraz bardziej wyraźny - podkreślił mający swą siedzibę w Wiesbaden Destatis. Dodał, że o ile jeszcze w 41. tygodniu br. liczba zgonów w Saksonii była niższa od średniej, to w 46. tygodniu przewyższała ją o 27 procent.
Systematycznie rośnie również liczba zgonów osób z laboratoryjnie potwierdzoną infekcją koronawirusową. Według nadzorującego walkę z chorobami zakaźnymi w Niemczech Instytutu im. Roberta Kocha (RKI), w 46. tygodniu w całym państwie zmarło 1455 takich osób czyli o 350 więcej niż tydzień wcześniej i o 1377 więcej niż w 40. tygodniu.
W ciągu minionej doby w Niemczech wykryto 29 875 przypadków zakażenia koronawirusem, zmarło 598 osób zainfekowanych SARS-CoV-2 - poinformował w piątek RKI. To rekord zarówno pod względem dziennej liczby zakażeń, jak i zgonów.
Najwyższa dobowa liczba zgonów na COVID-19 w Portugalii
W Portugalii potwierdzono 95 zgonów osób zakażonych koronawirusem - poinformowało w piątek ministerstwo zdrowia w Lizbonie. W sumie liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła do 5373. Potwierdzono też ponad 5 tysięcy nowych infekcji. W sumie liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła do 5373. Zakaziło się od początku epidemii 340,2 tys. osób. Blisko 75 tys. jest aktualnie objętych kwarantanną.
Poprzednia najwyższa dobowa liczba zgonów na COVID-19, zanotowana w listopadzie, to 91 zmarłych. Ministerstwo zdrowia zwraca uwagę, że rośnie liczba nowych przypadków koronawirusa. W minionym tygodniu oscylowała ona na poziomie 3 tys. infekcji dziennie, a w piątek potwierdzono już ponad 5 tys. zakażeń. W piątek w szpitalach przebywało ponad 3,2 tys. pacjentów zakażonych koronawirusem, w tym około pół tysiąca na oddziałach intensywnej terapii.
Podczas piątkowej konferencji prasowej w Lizbonie minister zdrowia Marta Temido ogłosiła, że rząd Portugalii nosi się z zamiarem rozpoczęcia ogólnokrajowych szczepień przeciw koronawirusowi już w pierwszym tygodniu stycznia 2021 roku. Przypomniała, że proces ten zostanie rozłożony na kilka etapów.
Wzrasta liczba infekcji w Hiszpanii
Ostatnia doba przyniosła w Hiszpanii kolejny wzrost dynamiki zakażeń koronawirusem. Podczas minionych 24 godzin służby medyczne potwierdziły 10,5 tys. nowych infekcji - podał w piątek hiszpański resort zdrowia. Ministerstwo przypomniało, że pomiędzy środą a piątkiem notowany jest sukcesywny wzrost dobowych przypadków zakażenia koronawirusem. W środę potwierdzono niespełna 5 tys. infekcji.
Łącznie w całej Hiszpanii do piątkowego wieczora zanotowano 1,73 mln przypadków infekcji koronawirusowej, z których najwięcej wystąpiło we wspólnotach autonomicznych Madrytu, Katalonii, Andaluzji oraz Kastylii i Leonu. W piątek regionalne służby medyczne aglomeracji madryckiej potwierdziły, że na terenie tej wspólnoty autonomicznej nasila się epidemia. Podczas ostatniej doby stwierdzono 2,2 tys. zakażeń koronawirusem.
Wspólnotą autonomiczną, w której podczas ostatniej doby zmarło najwięcej zainfekowanych koronawirusem, była Walencja, gdzie potwierdzono 31 ofiar śmiertelnych. W całym kraju pomiędzy czwartkiem a piątkiem zmarło 280 osób, a łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii przekroczyła 47,6 tys.
W piątek rano władze wspólnoty autonomicznej Madrytu wezwały rząd Hiszpanii do precyzyjnego określenia liczby dawek szczepionki przeciw koronawirusowi, jaka miałaby trafić do aglomeracji stołecznej w styczniu. Według władz wspólnoty Madrytu rząd Pedra Sancheza nie skoordynował dotychczas ogólnokrajowego programu szczepień z działaniami służb medycznych poszczególnych regionów kraju.
Wielka Brytania skraca okres obowiązkowej izolacji
W ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii wykryto 21 672 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, co jest największą liczbą od trzech tygodni, a także zarejestrowano 424 kolejne zgony z powodu COVID-19 - poinformował w piątek wieczorem brytyjski rząd. W ciągu ostatniej doby wykonano ponad 400,6 tys. testów na obecność SARS-CoV-2, co jest rekordowym wynikiem, zaś od początku epidemii - już prawie 44,4 mln. Obecne możliwości brytyjskich laboratoriów to 537 tys. testów na dobę.
Od północy z niedzieli na poniedziałek okres obowiązkowej izolacji z powodu koronawirusa w Wielkiej Brytanii zostanie skrócony z 14 do 10 dni - ogłoszono w piątek. Zmiana dotyczy zarówno osób, które miały kontakt z kimś zakażonym koronawirusem, jak i tych, które wróciły z kraju spoza listy uznanych za bezpieczne. Od czwartku nowe zasady obowiązują już w Walii, zaś w piątek poinformowano o ich rozszerzeniu na pozostałe części Zjednoczonego Królestwa.
"Po rozpatrzeniu dowodów jesteśmy obecnie pewni, że możemy zmniejszyć liczbę dni, w których kontakty osób zakażonych powinny się izolować, z 14 do 10. Ludzie wracający z krajów, które nie są na liście korytarzy podróży, również powinni izolować się przez 10 dni zamiast 14" - napisali we wspólnym oświadczeniu naczelni lekarze Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej. Podkreślili, że izolacja w sytuacjach, w których jest ona wymagana, pozostaje kluczowa dla zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa.
Jak wynika z badań, ryzyko dalszego przenoszenia wirusa jest największe od razu, gdy pojawiają się objawy, a po upływie 10 dni od zakażenia tylko 2 proc. ludzi jest w stanie przekazywać go dalej. Uznano zatem, że wobec niskiego ryzyka nie ma uzasadnienia, by wymagać izolacji po upływie 10 dni.
Równocześnie z jednego z badań wynika, że mniej niż 20 proc. osób w Wielkiej Brytanii w pełni przestrzega zasady izolacji - choć podkreślono też, że nie rozróżnia ono niewielkiego złamania zasad, np. poprzez indywidualny spacer od przypadków całkowitego ich ignorowania. Jako najczęstszy powód nieprzestrzegania obowiązku izolacji wskazywane są czynniki ekonomiczne, takie jak utrata dochodów w związku z brakiem możliwości wykonywania pracy.
"Nie można mówić o otwarciu Europy na wiosnę"
W ciągu 24 godzin w Bułgarii wykryto 3075 nowych zakażeń koronawirusem, na COVID-19 zmarły 122 osoby - podał w piątek resort zdrowia. Mer Sofii Jordanka Fandykowa poinformowała, że żłobki i przedszkola nie zostaną otwarte w poniedziałek z powodu dużej liczby osób hospitalizowanych. Pozytywne wyniki stanowią 36 procent wszystkich testów, których w ciągu ostatniej doby przeprowadzono tylko 8470.
Rząd nie wyjaśnił, dlaczego przeprowadza się mniej testów na koronawirusa. Prawdopodobnie jedną z przyczyn jest fakt, że większość z nich jest płatna, a 60 euro jest to duża suma dla większości Bułgarów. Według resortu zdrowia, zakażonych pracowników medycznych w kraju jest już 7619, w ciągu ostatniej doby przybyło 174 nowych przypadków.
Sztab ds. szczepień opracował czteroetapowy plan, przewidujący, że w pierwszej kolejności zaszczepiony ma być personel medyczny. W czwartek wieczorem miała być sporządzona lista chętnych. Zapisało się 47 proc. medyków. Miało być ich 243 tys. W piątek przedłużono termin zapisów o cztery dni. Do mediów przedostają się informacje, że duże grupy pracowników służby zdrowia odmawiają szczepienia na tak wczesnym etapie stosowania nowych szczepionek z powodu braku informacji na ich temat.
W wywiadzie telewizyjnym w piątek prof. Todor Kantardżiew, dyrektor Instytutu Chorób Zakaźnych i Parazytologii powiedział, że aby kampania walki z koronawirusem była skuteczna, zaszczepić musi się co najmniej 70 procent populacji.
Apel, by na koronawirusa zaszczepiło się 70 proc. Bułgarów, powtórzył premier Bojko Borisow, który uważa, że na wiosnę należy spodziewać się trzeciej fali zakażeń. - Nie można mówić o otwarciu Europy na wiosnę. Polepszenia sytuacji można spodziewać się ewentualnie w sierpniu 2021 roku – oznajmił.
Pogarsza się sytuacja epidemiczna we Włoszech
761 osób zmarło w ciągu ostatniej doby we Włoszech na COVID-19, potwierdzono 18727 nowych zakażeń koronawirusem w 190 tys. wykonanych testów - to dane z ogłoszonego w piątek biuletynu Ministerstwa Zdrowia. Spada liczba hospitalizowanych chorych na COVID-19. Jest ich ponad 28,5 tys., o 526 mniej niż poprzedniego dnia. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 3265 osób.
Do pogorszenia sytuacji doszło w regionie Wenecja Euganejska, gdzie w piątek zanotowano 108 zgonów i ponad 3800 następnych zakażeń. O wyraźniej poprawie informują zaś władze stołecznego Lacjum, gdzie wskaźnik zakaźności spadł do 0,67, a liczba osób wyleczonych jest trzykrotnie wyższa od obecnie zakażonych. Nowych przypadków jest około 1200, w tym 600 w Rzymie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock