Pomoc dla firm najmocniej dotkniętych przez pandemię. Państwa prześcigają się w pomysłach

Źródło:
TVN24

Na pandemii cierpi branża hotelowa, gastronomiczna. Zamknięte są też zagraniczne stoki narciarskie, ale wsparcie Francji, Niemiec czy Wielkiej Brytanii wygląda inaczej niż w Polsce. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Pusty stok to nie jest widok, który zazwyczaj, o tej porze roku, można było zobaczyć we francuskim kurorcie Chamonix. Stoki narciarskie nie działają, a restauracje nie przyjmują gości. Przedsiębiorcy z kolei liczą straty. - Ja naprawdę ważę słowa, ale jeśli nie otworzymy się, to będzie katastrofa dla całej branży - mówi dyrektor wyciągów "La Compagnie du Mont-Blanc" Mathieu Dechavanne.

- Zamknięci przez cały sezon stracimy co najmniej kilka miliardów euro - dodaje.

Francuski rząd obiecuje pomoc większą niż do tej pory - z Funduszu Solidarności, który Francuzi utworzyli już wiosną. - Przedsiębiorstwa zamknięte oraz te, które straciły co najmniej połowę przychodów, otrzymują miesięcznie 10 tysięcy euro lub 20 procent swojego przychodu, w zależności od tego, która opcja jest bardziej korzystna - przekazuje korespondentka TVN24 BiS Anna Kowalska.

- Maksymalna miesięczna kwota pomocy została podwyższona z 200 tysięcy do 3 milionów euro - dodaje. Do tego dochodzą liczne pożyczki i tak zwane częściowe bezrobocie, które oznacza, że Skarb Państwa pokrywa ponad 80 procent netto pensji wszystkich pracowników, których zakłady pozostają zamknięte.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Dodatkowe wsparcie brytyjskiego rządu

Punktową pomoc - skierowaną głównie do sektora handlu detalicznego, gastronomii, hotelarstwa i rekreacji - oferuje także brytyjski rząd. - Przeznaczymy ponad 4,5 miliarda funtów na dodatkową pomoc dla przedsiębiorców z branż najmocniej dotkniętych przez pandemię. Firmy, które muszą zostać zamknięte przez lockdown, otrzymają nawet 9 tysięcy funtów jednorazowej dotacji - mówi brytyjski minister finansów Rishi Sunak.

Wysokość takiej dotacji będzie uzależniona od podatku od nieruchomości, który płacą poszczególne przedsiębiorstwa. Brytyjskie ministerstwo finansów przewiduje, że z pomocy skorzysta nawet 600 tysięcy firm.

- W tym roku są też opóźnienia dla firm, które nie mogą zapłacić VAT-u za zeszły rok, czyli można sobie to opóźnić bez żadnych opłat. Są też ubezpieczenia na każdego z pracowników, które też można opóźnić, jeśli firmy na to nie stać - wyjaśnia Damian Wawrzyniak, który prowadzi restaurację w Wielkiej Brytanii.

Czeskie programy dla dużych i mniejszych przedsiębiorców

Czeska tarcza antykryzysowa mocno wspiera rynek zatrudnienia. Firmy mogą liczyć nawet na 100 procent dopłaty do pensji pracowników i składek, jeśli z powodu obostrzeń trzeba było zamknąć biznes.

W przypadku pracowników na kwarantannie albo takich, którzy w inny sposób ucierpieli przez pandemię, dopłaty są niższe. - Są to programy dla dużych i mniejszych przedsiębiorców - wyjaśnia adwokat Wiesław Firla. – Wielu przedsiębiorców narzeka na to, że pomoc jest za niska - dodaje.

Niemiecka strategia jest długodystansowa

Niemcy rozdzielając rządową pomoc, większy nacisk kładą nie na sytuację poszczególnych branż, ale szerzej - na spadek przychodów. - Przedsiębiorca może uzyskać subwencję od 30 do 90 procent kosztów stałych. To jest pierwszy, podstawowy program, który obecnie funkcjonuje w związku z wprowadzonym lockdownem - wyjaśnia przewodniczący komisji podatkowej AHK Polska Paweł Suliga. - Przedsiębiorcy, którzy zostali zamknięci, mogą uzyskać od państwa 75 procent wartości swoich przychodów - dodaje.

Ważne jest też to, że niemiecka strategia jest długodystansowa - to pozwala przedsiębiorcom spokojniej patrzeć w przyszłość. - Wiedzą, że przynajmniej do końca roku 2021 każda firma, która będzie miała poważny spadek obrotów, może liczyć na pokrycie 75 procent kosztów stałych - tłumaczy ekonomista Marek Zuber.

Ostatnie rozwiązania dla polskich firm

Dwa tysiące złotych postojowego dla polskich przedsiębiorców oraz zwolnienie z płacenia składek ZUS - to rozwiązania z tarczy branżowej, które zaczęły obowiązywać od 30 grudnia. Od 1 stycznia będzie zawieszona opłata targowa. O wsparcie w ramach Tarczy 6.0 - zwanej też tarczą branżową - będą mogły ubiegać się firmy objęte około 40 wskazanymi w ustawie kodami PKD.

Chodzi o branże: gastronomiczną; kulturalno-rozrywkową (estradową, targową, fotograficzną, filmową, muzealną); sportową (fitness, siłownie, rekreacja, baseny, aquaparki, uzdrowiska); sprzedaży detalicznej (targowiska, bazary); turystyczną (organizatorzy turystyki, hotele i podobne obiekty zakwaterowania, przewodnicy górscy, piloci wycieczek i przewodnicy turystyczni, rezerwacja biletów); transportową (firmy autokarowe, taksówkarze); edukacyjną, cateringową, usług pralniczych.

Gowin ogłasza plan pomocy dla górskich gmin
Gowin ogłasza plan pomocy dla górskich gminTVN24

JAK OTRZYMAĆ WSPARCIE Z TARCZY BRANŻOWEJ? >>>

Pierwsza transza świadczeń postojowych z tak zwanej Tarczy 6.0, w wysokości 48,6 miliona złotych, trafiła na konta przedsiębiorców - poinformowała w piątek prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska. Wcześniej, we wtorek, wicepremier Jarosław Gowin poinformował, że rząd przyjął uchwały dotyczące Tarcz Finansowych Polskiego Funduszu Rozwoju. Jak podkreślił minister rozwoju, pracy i technologii, dzięki temu do mikro, małych i średnich firm trafi 20 miliardów złotych.

Monika Celej, asty//now

Źródło: TVN24