Dwa tysiące śledczych zostanie skierowanych przez belgijskie władze do badania kontaktów osób zakażonych koronawirusem. W ten sposób służby medyczne chcą dotrzeć do potencjalnych chorych na COVID-19, by przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się wirusa – podały we wtorek media w Belgii.
Działanie to ma wspomóc walkę z pandemią w czasie, gdy Belgia będzie stopniowo znosiła restrykcje dotyczące wychodzenia z domu czy przemieszczania się. Zadaniem śledczych ds. koronawirusa, nazywanych w belgijskich mediach "koronadetektywami", będzie docieranie do osób, które miały kontakt z pacjentami z pozytywnym wynikiem testu lub osobami, które podejrzewa się o nosicielstwo SARS-CoV-2. Zidentyfikowane w ten sposób grono będzie poddane badaniom, a ci, u których wynik będzie pozytywny, zostaną poddani dwutygodniowej kwarantannie.
Belgia chce łagodzić restrykcje
Zespół osób odpowiedzialnych za śledzenie kontaktów ma być podzielony między regiony: 200 detektywów będzie działać w Brukseli, 600 - w Walonii, a 1200 - we Flandrii. Władze każdego z regionów będą odpowiedzialne za szkolenie śledczych.
Ich praca ma wspierać działanie aplikacji do zbierania informacji o kontaktach osób z koronawirusem. Na razie jeszcze nie została ona zaprezentowana, ale podobnie jak w innych krajach, trwają prace nad jej przygotowaniem. Aplikacje do śledzenia kontaktów były wykorzystywane w Chinach, Singapurze, czy Korei Południowej.
Belgia chce także zacząć testować wszystkich, którzy mają symptomy grypopodobne. - Musimy uważnie monitorować rozprzestrzenianie się wirusa, co oznacza, że trzeba przeprowadzić wiele testów, w tym u osób z łagodnymi objawami - powiedział cytowany przez "Brussels Times" minister w rządzie federalnym Philippe De Backer, odpowiedzialny za grupę zadaniową ds. testów.
Zwiększenie liczby przeprowadzanych testów jest kolejnym działaniem, które ma pomóc Belgii w wyjściu z obostrzeń związanych z pandemią. W kraju tym pod koniec marca zaczęto zwiększać przepustowość laboratoriów. De Backer twierdzi, że możliwe jest przeprowadzanie 10 tys. testów dziennie, jednak z oficjalnych rządowych danych wynika, że w ostatnich dnia robiono ich 6-7 tys.
Koronawirus w Belgii
W Belgii złagodzono w minionym tygodniu restrykcje, umożliwiając otwarcie marketów z materiałami budowlanymi oraz sklepów ogrodniczych. Dalej jednak nie można wychodzić z domu bez uzasadnienia, choć dopuszczalna jest rekreacja na otwartym powietrzu. Restrykcje maja obowiązywać co najmniej do 3 maja.
Łącznie od początku pandemii na COVID-19 w Belgii zachorowało ponad 40 tysięcy ludzi. Zmarło blisko 6 tysięcy, a 9 tysięcy wyzdrowiało.
Źródło: PAP, Brussels Times