Minister oświaty i nauki Austrii Heinz Fassmann poinformował o badaniu, które wskazuje, że faktyczna liczba zakażeń koronawirusem w Austrii była na początku kwietnia znacznie wyższa niż podawana oficjalnie. Kanclerz Sebastian Kurz ocenia jednak, że "do tej pory Austria radziła sobie lepiej z kryzysem niż inne kraje".
Według badania przeprowadzonego przez instytut SORA wśród 1544 osób wyselekcjonowanych w taki sposób, by w poszczególnych krajach związkowych ich liczba dokładnie odzwierciedlała proporcjonalny udział danego kraju w całości ludności państwa, zakażeniu w początku kwietnia uległo najprawdopodobniej około 28,5 tysiąca osób. Oficjalnie podawano liczby o ponad dwa razy mniejsze, gdyż potwierdzonych przypadków nosicielstwa koronawirusa było 1 kwietnia około 10,5 tysiąca, a 6 kwietnia około 12,2 tysięcy.
Do piątkowego popołudnia oficjalnie odnotowano łącznie około 13,5 tysiąca przypadków zakażenia. 6064 osób zostało wyleczonych, a 319 zmarło.
Na to badanie powołał się w piątek austriacki minister oświaty i nauki Heinz Fassmann.
Instytut SORA zrealizował zlecone mu przez resort oświaty badanie, korzystając z pomocy Czerwonego Krzyża, Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu oraz innych instytucji.
Zapowiedź luzowania restrykcji
W poniedziałek kanclerz Austrii Sebastian Kurz zapowiedział, że rząd zamierza stopniowo rozluźniać obostrzenia wprowadzone w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Od 14 kwietnia możliwe będzie ponowne otwarcie małych sklepów, a od 1 maja działalność mają wznowić galerie handlowe.
- Do tej pory Austria radziła sobie lepiej z kryzysem niż inne kraje - mówił Kurz na poniedziałkowej na konferencji prasowej. - Austria zadziałała szybciej i bardziej restrykcyjnie - stwierdził.
Źródło: PAP