Zaplanowane na weekend przebadanie setek tysięcy osób pod kątem koronawirusa jest niemożliwe do zrealizowania - oceniła prezydent Słowacji Zuzana Czaputova. Premier Igor Matovicz potwierdził, że w punktach odbioru próbek brakuje około 40 procent lekarzy.
Prezydent Zuzana Czaputova spotkała się w piątek z szefem sztabu generalnego Danielem Zmeką oraz z Ivanem Pachą, dowódcą operacji ogólnokrajowego testu "Wspólna Odpowiedzialność", który realizuje wojsko. W związku z brakiem lekarzy, którzy mieliby odbierać próbki, zdaniem Czaputovej operacja jest niedostatecznie przygotowana.
Prezydent powiedziała, że na 24 godziny przed planowanym rozpoczęciem testów tylko około 60 procent zespołów ma wystarczającą profesjonalną obsadę. Zaleciła, aby testy były realizowane tylko w tych miejscach, w których będą w pełni zapewnione warunki do przeprowadzenia badania.
Jej zdaniem rząd powinien zmienić przepisy, ponieważ zarówno osoby z pozytywnym wynikiem testu, jak i te, które z różnych powodów nie będą testowane, podlegają zakazowi wychodzenia z domów, nawet w celu zrobienia zakupów lub wizyty u lekarza. Osoby z negatywnym wynikiem mogą poruszać się bez ograniczeń.
Premier wzywa lekarzy, przypomina o wynagrodzeniu
Premier na swoim profilu na Facebooku napisał, że są osoby wspierające tych, którzy obawiają się, że mogą zakażać innych, i ludzie, którzy chcą pomagać do ostatniej chwili. Media uznały, że premier swoim wpisem w sposób zawoalowany zaatakował Czaputovą.
Matovicz poinformował, że 4900 z 5000 punktów pobrań ma skompletowaną obsadę personelu pomocniczego, ale przyznał też, że w prawie 40 proc. z nich brakuje medyków. Wezwał też lekarzy, aby jeszcze w piątek zgłosili się do pomocy. Przypomniał, że za pracę przy odbieraniu próbek przez dwa dni można otrzymać od 700 do 1100 euro i podkreślił, że ogólnokrajowe testy są sposobem na uniknięcie pełnego lockdownu kraju.
Słowackich lekarzy ma wesprzeć w sobotę i niedzielę 50 wojskowych lekarzy z Austrii.
Plany ogólnonarodowej akcji
Bezpłatne testy na koronawirusa miały objąć wszystkich mieszkańców Słowacji oraz znajdujących się na jej terenie cudzoziemców. Planowano przeprowadzić je w godzinach od 7 rano do 22 w sobotę i niedzielę. W testach mieli uczestniczyć dorośli mieszkańcy Słowacji, z wyjątkiem tych, którzy w ciągu ostatnich 90 dni mieli potwierdzone zakażenie koronawirusem lub ci, którzy mają przeciwskazania medyczne. Sam udział miał być dobrowolny, ale tylko osoby z wynikiem negatywnym będą mogły skorzystać z pewnych wyjątków od znaczącego ograniczenia prawa do wychodzenia z domów, które obowiązuje od soboty do najbliższej niedzieli. Ograniczenia najprawdopodobniej zostaną jeszcze przedłużone na pierwszy tydzień listopada.
Koronawirus na Słowacji
W kraju wciąż rośnie liczba nowych zakażeń. W czwartek testy wykazały 3363 nowe infekcje. W szpitalach jest 1237 pacjentów z COVID-19. 110 przebywa na oddziałach intensywnej terapii, a 95 korzysta z respiratorów.
Przed tygodniem w piątek, sobotę i niedzielę władze przeprowadziły testy w czterech najbardziej zagrożonych koronawirusem powiatach kraju. Poddało się im prawie 141 tysięcy osób, czyli około 90 procent mieszkańców tych terenów. Pozytywny wynik miały 5594 osoby.
Źródło: PAP