W Brukseli odbyły się demonstracje przeciwko ograniczeniom nałożonym przez rząd w związku z pandemią COVID-19. Na ulice stolicy wyszło około 35 tysięcy osób. Doszło do starć z policją, która użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego.
Jak relacjonowali świadkowie, protest przekształcił się w starcia z funkcjonariuszami kiedy część demonstrantów zaczęła już rozchodzić się do domów. Demonstranci ubrani w czarne kaptury zaczęli obrzucać funkcjonariuszy kamieniami niszcząc samochody i podpalając kontenery ze śmieciami. Policjantów obrzucano też petardami i fajerwerkami.
Policja z armatką wodną rozpoczęła natarcie na skrzyżowaniu w centralnej części miasta, przed gmachem, w którym mieści się siedziba Komisji Europejskiej.
Według oficjalnych informacji, rannych zostało trzech policjantów i jeden z protestujących. Zatrzymano 42 osoby, z których dwie aresztowano pod zarzutem udziału w rozruchach.
Koronawirus w Belgii
Od soboty w Belgii zaostrzono restrykcje związane z koronawirusem, m.in. rozszerzono stosowanie maseczek. W publicznych pomieszczeniach zamkniętych wprowadzono ogólny obowiązek noszenia maseczek. Dotyczy to osób powyżej 10. roku życia.
Ponadto, zgodnie z regulacjami wprowadzonymi przez rząd, praca z domu ma być obowiązkowa cztery dni w tygodniu do 12 grudnia, potem trzy dni. Wyjątek stanowią firmy, w których nie jest to możliwe. Zaostrzone restrykcje mają obowiązywać do 28 stycznia 2022 roku.
W Belgii notuje się obecnie dziennie średnio około 14 tysięcy nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Od początku pandemii w kraju liczącym 11,7 mln mieszkańców zachorowało już łącznie 1 581 500 osób, a zmarło 26 568.
Źródło: PAP