Armia Korei Południowej przekazała, że Korea Północna wystrzeliła dwie rakiety balistyczne w kierunku swojego wschodniego wybrzeża. Krótko przed tym Koreę Południową opuściła wiceprezydent USA Kamala Harris.
Obie odpalone w czwartek rakiety wystartowały z okolic miasta Sunchon (50 kilometrów na wschód od Pjongjangu) w kierunku oddzielającego Półwysep Koreański od Japonii morza - przekazano w komunikacie południowokoreańskiego wojska.
Północnokoreańską próbę odnotowała również Japonia. Obie rakiety pokonały dystans około 300 kilometrów, osiągając w maksymalnym momencie wysokość 50 kilometrów - przekazał japoński minister obrony Yasukazu Hamada.
- Kolejne północnokoreańskie próby rakietowe nie mogą być tolerowane - podkreślił.
Według wywiadu południowokoreańskiego, na który powołała się w środę agencja Yonhap, Korea Północna od 16 października do 7 listopada ma zamiar przeprowadzić test broni atomowej. Do ostatniej doszło w 2017 roku.
- Północnokoreańskie próby rakietowe to prowokacje, które destabilizują region - mówiła Harris podczas swojej wizyty w Korei Południowej. Zaznaczyła, że Waszyngton i Seul opowiadają się za całkowitą denuklearyzacją Półwyspu Koreańskiego. Mówiła też o niezachwianym zobowiązaniu USA do obrony Korei Południowej
U wschodnich wybrzeży Półwyspu Koreańskiego trwają kończące się w czwartek wspólne ćwiczenia sił morskich USA i Korei Południowej. W piątek wspólne manewry rozpoczną marynarki wojenne Japonii, Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej.
Źródło: PAP