Władze Korei Północnej poinformowały, że program budowy strategicznych sił jądrowych został zrealizowany i Pjongjang dołączył do grona mocarstw jądrowych, a jego rakiety mogą uderzać w cele w USA. We wtorek Korea Północna przeprowadziła kolejną próbę rakiety balistycznej.
W TVN24 BIS OGLĄDAJ RAPORT SPECJALNY POŚWIĘCONY KOREI PÓŁNOCNEJ
W oświadczeniu, które zostało odczytane w środę w południe czasu lokalnego w północnokoreańskiej telewizji centralnej (godzina 4.30 w Polsce) podkreślono, że po wtorkowym teście międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM) typu Hwasong-15 (KN20) stało się oczywiste, że północnokoreańskie rakiety są w stanie trafiać w cele znajdujące się na niemal całym terytorium Stanów Zjednoczonych.
Północnokoreańskiej rakiety najnowszej generacji typu KN20 "są w stanie przenosić najcięższe głowice jądrowe" - zaznaczono. Władze w Pjongjangu utrzymują, że testowany pocisk przeleciał około 950 kilometrów przed osiągnięciem po 53 minutach maksymalnej wysokości 4475 kilometrów.
Wtorkowa próba balistyczna, którą nadzorował osobiście przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un, została nazwana "epokową". Władze zapewniły, że pocisk rakietowy testowany we wtorek był najpotężniejszym ze zbudowanych dotąd w KRLD.
W północnokoreańskiej telewizji powiedziano też, że Pjongjang był zmuszony realizować program jądrowy w odpowiedzi na zagrożenia dla bezpieczeństwa ze strony USA i amerykański szantaż jądrowy, jakiemu poddano północnokoreańskie społeczeństwo "pragnące tylko życia w pokoju".
Pentagon: pocisk nie zagroził USA
Pentagon potwierdził, że Pjongjang przeprowadził próbę międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM). Zapewnił jednak, że północnokoreański pocisk nie zagroził terytoriom Stanów Zjednoczonych ani ich sojusznikom.
Dwa testy takich samych pocisków balistycznych Korea Północna przeprowadziła w lipcu.
Według Pentagonu rakieta została wystrzelona w środę czasu miejscowego około godz. 3.17 (wtorek 19.17 czasu polskiego).
Szef resortu obrony USA James Mattis powiedział, że pocisk testowany przez Pjongjang osiągnął wyższy pułap niż poprzednie północnokoreańskie rakiety. Dodał, że próba tej broni stanowi zagrożenie dla całego świata.
USA wzywają do blokady morskiej Korei Północnej
Trump podczas krótkiego briefingu oznajmił, że "zajmiemy się Koreą Północną". Nie podał jednak żadnych szczegółów. Oznajmił też, że wystrzelenie rakiety nie zmienia podejścia Waszyngtonu do północnokoreańskiego reżimu.
Sekretarz stanu USA Rex Tillerson potępił w oświadczeniu prowokację Pjongjangu. Wezwał wszystkie kraje, by nadal wywierały silną presję ekonomiczną na Koreę Północną, aby zarzuciła prace na programem broni masowego rażenia. Zastrzegł jednak, że "opcje dyplomatyczne (rozwiązania konfliktu) pozostają otwarte".
Tillerson zaapelował też o zablokowanie transportu morskiego związanego z importem lub eksportem Korei Północnej.
Administracja USA uznała niedawno Koreę Północną za kraj sponsorujący terroryzm, co umożliwia Stanom Zjednoczonym nałożenie dodatkowych sankcji i kar na reżim. Pjongjang nazwał to "poważną prowokacją i agresywnym naruszeniem" oraz "haniebnym zachowaniem" Trumpa.
Korea Południowa i Japonia zaniepokojone
Napięcie w regionie wyraźnie wzrosło. Wkrótce po teście północnokoreańskiej rakiety balistycznej siły zbrojne Korei Południowej poinformowały w oświadczeniu, że przeprowadziły ćwiczenia rakietowe w odpowiedzi na prowokację Pjongjangu.
Premier Japonii Shinzo Abe zwołał w trybie natychmiastowym posiedzenie rządu - poinformował szef jego gabinetu Yoshihide Suga. Lot północnokoreańskiej rakiety balistycznej trwał 50 minut, pocisk spadł prawdopodobnie 250 kilometrów na zachód od prefektury Aomori w północnej części wyspy Honsiu - powiedział Onodera.
Japoński minister ostrzegł też, że mógł to być wielogłowicowy pocisk rakietowy.
Prezydent Korei Południowej Mun Dze In zwołał w trybie pilnym posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego - poinformowała jego kancelaria.
"Kolejne, niedopuszczalne pogwałcenie" zobowiązań
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wydał oświadczenie, w którym potępił test północnokoreańskiej rakiety. "To kolejne pogwałcenie wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, które naraża bezpieczeństwo regionu i (wspólnoty) międzynarodowej" - napisał Stoltenberg.
Test rakiety balistycznej to "kolejne, niedopuszczalne pogwałcenie" międzynarodowych zobowiązań Korei Północnej, które stanowi "poważną prowokację i zagrożenie dla bezpieczeństwa" - powiedziała rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini.
Kolejne próby
Korea Północna przeprowadziła we wrześniu szóstą już i największą z dotychczasowych próbę nuklearną.
12 września Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie zaostrzyła sankcje przeciwko Pjongjangowi, między innymi ograniczając jej dostawy paliw i wprowadzając zakaz importowania północnokoreańskich tekstyliów. Była to dziewiąta od 2006 roku rezolucja RB ONZ w sprawie sankcji wobec Korei Północnej za jej program nuklearny i rakietowy.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP