Dyktator Korei Północnej w teledysku do nowej piosenki. Nieprzypadkowa data premiery "Przyjaznego ojca"

Źródło:
Reuters, The Telegraph
Propagandowy utwór na cześć Kim Dzong Una
Propagandowy utwór na cześć Kim Dzong UnaReuters
wideo 2/4
Propagandowy utwór na cześć Kim Dzong UnaReuters

Północnokoreańskie media wyemitowały nową piosenkę propagandową na cześć Kim Dzong Una, a analitycy wskazują możliwe powody wybrania daty premiery utworu.

Teledysk do piosenki pod tytułem "Przyjazny ojciec" został wyemitowany w kontrolowanej przez reżim Koreańskiej Centralnej Telewizji (KCTV) w środę. Kim Dzong Un pojawia się w wideoklipie między innymi w towarzystwie żołnierzy i wiwatujących tłumów. Dzień wcześniej utwór na cześć dyktatora, w którym mowa o "przyjaznym ojcu", "znakomitym przywódcy" i "jaśniejszej przyszłości" został wykonany na żywo podczas uroczystości z okazji zakończenia budowy 10 tysięcy nowych domów. Kim Dzong Un przybył na nią w opancerzonej limuzynie, "którą podobno otrzymał w prezencie od Władimira Putina" - relacjonował dziennik "The Telegraph".

Kim Dzong Un na uroczystości z okazji zakończenia budowy 10 tysięcy nowych domówReuters

Jak podaje agencja Reutera, piosenka została wydana krótko po tym, jak północnokoreańskie media państwowe zaczęły używać innego określenia na obchodzone co roku święto upamiętniające narodziny Kim Ir Sena, uważanego za założyciela Korei Północnej. Do tej pory 15 kwietnia obchodzono Dzień Słońca. W tym roku media wybrały "bardziej neutralne" określenie: Święto Kwietniowe. Zmiana "wywołuje spekulacje, że posunięcie to jest częścią wysiłków mających na celu umocnienie pozycji Kima" - pisze Reuter.

ZOBACZ TEŻ: Reżimowa telewizja ocenzurowała jeansy prezentera

Kim Dzon Un w nowej piosence. Analitycy o powodach

Cytowany przez agencję Reutera południowokoreański urzędnik z ministerstwa ds. zjednoczenia wskazał, że zmiana nazwy święta może oznaczać, że Kim Dzong Un chce "stanąć na własnych nogach i nie polegać na swoich poprzednikach", czyli Kim Dzong Ilu i Kim Ir Senie. Z kolei "The Telegraph", powołując się na analityków, wskazał, że poniedziałkowa ceremonia z udziałem dyktatora może świadczyć o zwiększeniu intensywności działań na rzecz budowy kultu przywódcy, który rządzi żelazną ręką od blisko 13 lat.

Kim Dzong UnReuters

ZOBACZ TEŻ: Von der Leyen: mamy nową ligę despotów, która pokazała swój cel

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: Reuters, The Telegraph

Źródło zdjęcia głównego: Reuters