Ponad 400 osób zginęło w wyniku wykolejenia się pociągu w Korei Północnej. Choć do zdarzenia doszło pod koniec zeszłego roku, media poinformowały o tym dopiero teraz. Według doniesień nadal trwa usuwanie skutków tragedii.
Jak podała we wtorek koreańska sekcja Radia Wolna Azja (RFA), 26 grudnia 2023 roku w Korei Północnej doszło do katastrofy kolejowej. Pociąg pasażerski jadący z Pjongjangu do miasta Kumgol w prowincji Hamgyong Południowy wykoleił się, w wyniku czego zginęło ponad 400 osób.
Katastrofa kolejowa w Korei Północnej
Według źródeł, na które powołuje się RFA, gdy skład mijał stację Tong'am, gdzie zaczyna się strome wzniesienie, doszło do nagłego spadku napięcia w sieci trakcyjnej. Maszynista próbował hamować, ale mimo jego reakcji pociąg zaczął się cofać. W pewnym momencie siedem wagonów znajdujących się na końcu składu wykoleiło się i osunęło ze zbocza.
Według RFA większość znajdujących się w tych wagonach pasażerów zginęła. Wśród ofiar są głównie młodzi mężczyźni jadący do kopalni Komdok, jednej z największych kopalni ołowiu i cynku na świecie. Lokomotywa i dwa wagony znajdujące się bezpośrednio za nią pozostały na torach i bezpiecznie dotarły do kolejnej stacji. Pasażerowie w przednich wagonach, głównie wysocy rangą urzędnicy, przeżyli wypadek.
Północnokoreańskie pociągi pasażerskie zazwyczaj składają się z 9 do 11 wagonów, każdy z 60 miejscami siedzącymi, przy czym pierwsze dwa lub trzy wagony są zarezerwowane dla oficjeli. Źródła podają, że władze Korei Północnej zorganizowały "grupę zadaniową ds. usuwania ciał", a usuwanie skutków wypadku nadal trwa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock