Władze Korei Płd. poinformowały, że strefę przemysłową Kaesong w Korei Płn. opuścili wszyscy południowokoreańscy pracownicy - ponad 280 osób. W środę Korea Płd. podjęła decyzję o zawieszeniu swojej działalności w Kaesongu, Pjongjang nazwał ją "wypowiedzeniem wojny".
Władze Korei Płn. ogłosiły Kaesong strefą kontroli wojskowej. Oznajmiono też, że wycofywani są stamtąd wszyscy pracownicy i zamrażane wszystkie aktywa, w tym sprzęt i produkty wytwarzane przez południowokoreańskie firmy.
Pjongjang ogłosił również zerwanie dwóch kluczowych połączeń telefonicznych z Seulem, tzw. gorących linii.
"Bolesne konsekwencje"
W odpowiedzi na przeprowadzenie na początku stycznia przez Koreę Płn. czwartej próby nuklearnej i wystrzelenie w ostatni weekend rakiety dalekiego zasięgu władze w Seulu poinformowały w środę, że całkowicie zawieszają swoją działalność w Kaesongu. Seul tłumaczył, że nie chce, by południowokoreańskie inwestycje w tym miejscu były wykorzystywane przez Pjongjang do finansowania rozwoju programu jądrowego i rakietowego.
Władze Korei Płn. nazwały południowokoreańską decyzję o zawieszeniu działalności w Kaesongu "wypowiedzeniem wojny". - Korea Płd. doświadczy tego, jakie katastrofalne i bolesne konsekwencje będą się wiązały z jej działaniami - dodano.
W strefie działały 124 małe i średnie firmy z Korei Południowej, zatrudniające 54 tys. północnych Koreańczyków i produkujące skarpetki, zegarki i inne towary.
- Zawieszenie operacji w Kaesongu jest najostrzejszym posunięciem ze strony władz w Seulu, gdyż odcina to Koreę Północną od twardej waluty - zwraca uwagę agencja Yonhap. Południowokoreańskie ministerstwo finansów zapowiedziało, że rząd wypłaci odszkodowania swym firmom, które działały w strefie.
Ważny punkt przemysłowy
Strefa Kaesong, położona około 50 km na północny zachód od Seulu, została uruchomiona w 2004 roku dzięki kapitałowi południowokoreańskiemu. Dla Korei Płn. jest ona ważnym źródłem dewiz, Korea Płd. korzysta z kolei z taniej lecz wykwalifikowanej siły roboczej. Firmy południowokoreańskie rocznie generują równowartość łącznie około 100 milionów dolarów, które trafiają do pracowników z Korei Północnej.
W kwietniu 2013 roku władze Korei Płn. zamknęły Kaesong na około cztery miesiące, co było reakcją Pjongjangu na stawiane mu przez wspólnotę międzynarodową zarzuty forsowania zbrojeń nuklearnych. Pjongjang tłumaczył wówczas, że zamyka Kaesong w związku ze wzrostem napięcia z powodu manewrów wojskowych Korei Płd. i USA.
Gdy zdecydowano o ponownym otwarciu Kaesongu, obie Koree uzgodniły, że "w żadnym wypadku" nie będą znów zawieszać działań w tym kompleksie - odnotowuje Yonhap.
Autor: jaz,mm/ja,rzw / Źródło: PAP