Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow o działaniach Rosji: prawdopodobieństwo dużej eskalacji oceniamy jako niewysokie

Źródło:
PAP
Napięcia na linii Rosja-Ukraina. Relacja reportera TVN24 z Kijowa
Napięcia na linii Rosja-Ukraina. Relacja reportera TVN24 z KijowaTVN24
wideo 2/21
Napięcia na linii Rosja-Ukraina. Relacja reportera TVN24 z KijowaTVN24

Wzdłuż granicy jest 149 tysięcy rosyjskich żołnierzy - przekazał minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Jak stwierdził, Ukraina "nie umniejsza ryzyka, ale prawdopodobieństwo dużej eskalacji ocenia jako niewysokie".

W czwartek w Donbasie doszło do "anomalnych wydarzeń" - oznajmił minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow z trybuny parlamentarnej. Z terytorium kontrolowanego przez wspieranych przez Rosję separatystów przeprowadzono 60 ostrzałów, w tym 43 z zabronionego uzbrojenia. Ostrzały odbywały się praktycznie wzdłuż całej linii kontaktu - łącznie w okolicach 30 miejscowości.

Dla porównania od 1 stycznia do 16 lutego wzdłuż linii kontaktowej zarejestrowano łącznie 111 ostrzałów ze strony bojowników, w tym 22 razy przy wykorzystaniu uzbrojenia zabronionego przez porozumienia mińskie. Zazwyczaj dochodziło od dwóch do pięciu naruszeń rozejmu dziennie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

PAP

Reznikow: prowokacje nie ustaną

Reznikow zaznaczył, że głównym celem czwartkowego ataku byli cywilni mieszkańcy. - To zbrodnia wojenna i otwarta prowokacja - oświadczył. Pociski trafiły w przedszkole, teren szkoły i pobliski przystanek. - W tych dniach stale spotykamy się z prowokacjami: ostrzały, ataki cybernetyczne, niebezpieczne manewry lotnictwa, zakłócanie łączności telekomunikacyjnej - wymieniał. Stwierdził, że prowokacje nie ustaną, bo "Kreml przygotowuje uzasadnienie dla uznania samozwańczych republik według scenariusza gruzińskiego".

Reznikow powtórzył, że Ukraina wzmacnia swoją obronę, ale nie ma żadnych siłowych planów dotyczących Donbasu czy Krymu. Zapewnił, że Kijów pozostanie na ścieżce polityczno-dyplomatycznej.

Minister zwrócił się do mieszkańców terenów ukraińskich, które nie znajdują się pod kontrolą władz w Kijowie: "Nie bójcie się, to nie Ukraina jest waszym wrogiem".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rosja-Ukraina. Sytuacja na granicy i przyczyny konfliktu

Reznikow: trwa przemieszczanie sił i środków przy granicy

Stwierdził, że Ukraina nie potwierdza oświadczenia strony rosyjskiej o wycofaniu wojsk spod granicy ukraińskiej. - To się nie dzieje. Trwa przemieszczanie sił i środków - wskazał.

Jak poinformował, przy granicy jest łącznie około 149 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Minister prognozuje, że w najbliższych dniach przybędzie jeszcze kilka tysięcy wojskowych. - Zaobserwowaliśmy rosyjskie jednostki wojskowe, których siły lądowe liczą 129 tysięcy. Jeśli dodamy do tego komponent morski i powietrzny, to osiągają one łącznie 149 tysięcy - przekazał Reznikow.

Reznikow zapewnił, że strona ukraińska widzi każdy ruch, który mógłby stanowić potencjalne ryzyko dla kraju. - Nie umniejszamy ryzyka, ale prawdopodobieństwo dużej eskalacji oceniamy jako niewysokie - oświadczył ukraiński minister obrony.

Rosja przekazała w tym tygodniu, że zaczęła wycofywać część sił z obszarów sąsiadujących z Ukrainą. Kijów i Zachód zakwestionowały to oświadczenie, wskazując, że dostępne im dane sugerują raczej zastępowanie części żołnierzy i sprzętu, co nie jest równoznaczne z wycofaniem wojsk.

Autorka/Autor:mart/kab

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: