Sekretarz stanu USA Antony Blinken rozmawiał we wtorek telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Przekazał mu, że Stany Zjednoczone wyrażają ciągłe zaniepokojenie możliwością rosyjskiej inwazji na Ukrainę i muszą ujrzeć "weryfikowalną, wiarygodną, znaczącą deeskalację".
Blinken powiedział Ławrowowi, że Waszyngton jest zaangażowany w poszukiwanie dyplomatycznego rozwiązania "kryzysu, który wywołała Moskwa" i oczekuje pisemnej odpowiedzi Rosji na dokumenty USA i NATO dotyczące bezpieczeństwa w Europie - przekazał w oświadczeniu rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.
"Sekretarz Blinken powtórzył nasze obawy, że Rosja jest zdolna do inwazji na Ukrainę w każdej chwili i podkreślił potrzebę sprawdzalnej, wiarygodnej i znaczącej deeskalacji" - oświadczył Price.
Blinken odniósł się w ten sposób do sygnałów rosyjskiego ministerstwa obrony o wycofaniu części wojsk zgromadzonych w okolicach Ukrainy. Jak powiedziała ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield, jak dotąd nie widać żadnych dowodów na takie ruchy rosyjskich wojsk. Podobnie ocenił sytuację sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Szef amerykańskiej dyplomacji miał wyrazić gotowość do dalszego dialogu z Rosją wobec spodziewanej wkrótce rosyjskiej odpowiedzi na przekazane wcześniej Moskwie kontrpropozycje dotyczące tzw. gwarancji bezpieczeństwa. Zwrócił uwagę, że choć dalsza rosyjska agresja przeciwko Ukrainie spotka się z "szybką, dotkliwą i zjednoczoną odpowiedzią transatlantycką", USA nadal uważają, że kryzys można rozwiązać dyplomatycznie.
Rosyjskie MSZ podało w oświadczeniu, że Siergiej Ławrow podkreślił potrzebę dalszej współpracy i wezwał do pragmatycznego dialogu na temat bezpieczeństwa. Jednocześnie powiedział Blinkenowi, że "agresywna retoryka" podsycana przez Waszyngton jest nie do przyjęcia - dodano.
Od tygodni rosyjskie wojska koncentrują się przy granicy z Ukrainą. Działania te wywołują poważne obawy. Kraje zachodnie uważają, że kolejny w ostatnich latach atak Rosji na Ukrainę może się rozpocząć w każdej chwili.
Czytaj również: Rosja-Ukraina. Sytuacja na granicy i przyczyny konfliktu
Moskwa twierdzi, że nie ma takich planów, jednocześnie żądając od USA i NATO gwarancji nierozszerzania Sojuszu o Ukrainę oraz wycofania jego infrastruktury "od granic Rosji".
Źródło: Reuters