- Izrael zaatakował 13 czerwca Iran, informując, że jego celem są m.in. obiekty nuklearne i zatrzymanie prac reżimu nad konstrukcją broni atomowej.
- Jak uważają cytowani przez CNN eksperci - samo stworzenie ładunku jądrowego w tej chwili nie było dla Iranu największym problemem. Ten leży gdzie indziej.
- Drugi ośrodek nuklearny w Iranie nie został w znacznym stopniu naruszony. Izrael nie potrafi go zniszczyć bez broni, którą mają tylko USA.
"Kiedy w ubiegłym tygodniu Izrael rozpoczął serię ataków na Iran, wystosował również wiele poważnych ostrzeżeń dotyczących programu jądrowego tego kraju, sugerując, że Iran szybko zbliża się do krytycznego punktu w procesie rozwoju i pozyskania broni jądrowej. Tym samym (zdaniem izraelskich władz) ataki są konieczne, aby zapobiec uzyskaniu przez Teheran broni atomowej" - czytamy w tekście portalu CNN.
Jednak zdaniem cytowanych przez tę stację ekspertów i osób z kręgów wywiadowczych, sugestie czynione przez rząd Izraela nie są prawdziwe.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
- W kwestii stworzenia samego ładunku jądrowego Iran już teraz "miał wszystko, czego mu trzeba", a jednak ładunku nie stworzył - powiedział jeden z cytowanych przez CNN specjalistów. W ocenie źródeł CNN Iran nie prowadził więc aktywnych działań na rzecz uzyskania broni atomowej.
Ta broń - jak czytamy - jest połączeniem trzech elementów: środków przenoszenia, głowicy/zapalnika oraz ładunku jądrowego, stworzonego np. ze wzbogaconego uranu.
"Wyzwaniem dla Iranu jest nie tylko wyprodukowanie ładunku jądrowego (wystarczającej ilości wzbogaconego uranu). W opinii ekspertów Iran - gdyby się na to zdecydował - mógłby tego dokonać w ciągu kilku miesięcy. Musiałby jednak także zbudować efektywne środki przenoszenia, a to mogłoby zająć znacznie więcej czasu" - zaznaczono w artykule.
"Na obecnym etapie Teheran był więc oddalony o co najmniej trzy lata od uzyskania broni atomowej, którą mógłby wykorzystać" - czytamy.
Drugi irański ośrodek jądrowy "praktycznie nietknięty"
Po kilku dniach izraelskich nalotów przedstawiciele amerykańskiego wywiadu, cytowani przez CNN, uważają, że Izrael mógł jak dotąd opóźnić irański program wzbogacania uranu zaledwie o kilka miesięcy.
"Nawet jeśli Izrael wyrządził znaczne szkody irańskiemu ośrodkowi (jądrowemu) w Natanz, w którym znajdują się wirówki niezbędne do wzbogacania uranu, to druga, silnie ufortyfikowana placówka wzbogacająca w Fordo pozostała praktycznie nietknięta" - zauważono w opracowaniu amerykańskiej stacji.
Cytowani przez CNN eksperci ds. obronności uważają, że Izrael nie jest w stanie zniszczyć obiektu w Fordo bez specjalistycznego uzbrojenia i wsparcia lotniczego USA.
"Izrael może krążyć nad tymi obiektami jądrowymi i zablokować ich prace, ale jeśli naprawdę chce się (te obiekty) zlikwidować, konieczny jest albo atak wojskowy USA, albo porozumienie (z Iranem)" - powiedział w rozmowie z CNN Brett McGurk, były wysoki rangą dyplomata ds. Bliskiego Wschodu w administracji prezydenta USA Donalda Trumpa i jego poprzednika, Joe Bidena, a obecnie analityk.
Atak Izraela na Iran
Władze Izraela rozpoczęły 13 czerwca nad ranem zmasowane ataki na Iran, twierdząc, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył tego dnia, że Teheran ma wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć bomb atomowych. Iran nazwał atak "deklaracją wojny" i odpowiedział nalotami z użyciem rakiet balistycznych na Izrael, w których zginęły 24 osoby. Władze w Teheranie powiadomiły o śmierci co najmniej 224 osób.
Obie strony zapowiadają kolejne uderzenia. Światowi przywódcy wzywają do deeskalacji i powrotu Iranu do negocjacji w kwestii programu jądrowego tego państwa.
Autorka/Autor: sz/adso
Źródło: PAP, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Maxar Technologies/CNN Newsource