Współzałożycielka organizacji Free Gaza poinformowała, że kolejny statek płynie do Strefy Gazy z zamiarem przełamania izraelskiej blokady. Na miejsce ma dotrzeć już sobotę rano. W trakcie poprzedniej próby i podczas krwawej akcji izraelskich komandosów zginęło 9 osób, a ponad 500 zostało zatrzymanych przez wojsko.
O wypłynięciu pływającego pod banderą Irlandii statku "Rachel Corrie" poinformowała w piątek w Larnace na Cyprze współzałożycielka organizacji Free Gaza (Wolna Gaza) Greta Berlin. Statek wiezie 1200 ton ładunku, w tym między innymi 560 ton cementu, pilnie potrzebnego do odbudowy zniszczeń, powstałych w trakcie izraelskiej interwencji zbrojnej na przełomie 2008 i 2009 roku.
Nazwa statku upamiętnia amerykańską studentkę, którą zmiażdżył izraelski buldożer w trakcie protestów przeciwko burzeniu domów w Strefie Gazy.
Izrael nie przepuszcza do Strefy Gazy transportów cementu, argumentując, że odbudowa mogłaby objąć również struktury militarne rządzącego tym terytorium radykalnego palestyńskiego Hamasu.
Atak komandosów
W poniedziałkowej operacji izraelskich komandosów przeciwko konwojowi statków z pomocą humanitarną dla rządzonej przez radykalny Hamas Strefy Gazy zginęło - według armii izraelskiej - dziewięciu propalestyńskich aktywistów, a około 20 zostało rannych.
Według izraelskich władz, do starcia doszło, gdy aktywiści zaatakowali izraelskich komandosów, raniąc siedmiu i zabierając im dwie sztuki broni palnej.
W składającej się z sześciu jednostek ekspedycji uczestniczyło ponad 700 osób reprezentujących 50 krajów. Akcja sił izraelskich wywołała falę oburzenia i protestów na całym świecie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: freegaza.org