Na koniec czerwca zadłużenie restauracji i hoteli przekraczało dwa miliardy złotych, co oznacza spadek o 42,5 miliona złotych w porównaniu z rokiem ubiegłym - wynika z danych BIG InfoMonitor. Główny analityk BIK, dr Waldemar Rogowski ocenia, że sektor HoReCa wychodzi na prostą, choć wciąż jest "mocno poturbowany".
Pod koniec czerwca długi miało 5,7 proc. rynku, czyli ponad 13,2 tys. firm - o 245 przedsiębiorstw mniej niż rok wcześniej.
Średni dług przekracza 150 tysięcy złotych
Średnio na jedno przedsiębiorstwo przypada dług przekraczający 152,5 tys. zł. Autorzy raportu przypomnieli, że w 2024 r. zadłużenie branży rosło wobec 2023 r. o blisko 200 mln zł do 2,1 mld, podobnie jak liczba niesolidnych płatników - o 594 do 13,5 tys. firm. Zadłużenie samej branży noclegowej na koniec czerwca br. to ok. 988 mln zł należące do ponad 1,9 tys. firm. Spadło ono o 10 mln zł w ciągu roku. W gastronomi jest to 1,02 mld zł i 11,2 tys. podmiotów - wartość zadłużenia spadła o 32,6 mln zł, a liczba dłużników o 206.
Główny analityk BIG InfoMonitor dr hab. Waldemar Rogowski ocenił, że w ostatnim roku w sektorze można zaobserwować poprawę kondycji finansowej. - Widać, że HoReCa wychodzi na prostą, ale wciąż jest mocno poturbowana. Nie da się bowiem mówić o dzisiejszej sytuacji w tym sektorze bez spojrzenia wstecz. Pandemia w ogromnym stopniu wpłynęła na dzisiejszą sytuację hoteli i restauracji. Nie można też zapominać o czasach galopującej inflacji - zauważył analityk.
Największe długi
Największe długi mają firmy świadczące usługi żywieniowe i noclegowe w woj. mazowieckim, łódzkim i małopolskim. Suma zaległości sięga tu 888,5 mln zł i należy do ponad 4,6 tys. firm. W tej grupie jedynie Mazowsze notuje spadek zadłużenia - z 376,5 mln zł do 373,3 mln zł oraz mniejszą liczbę dłużników - z 2 tys. 782 firm do 2 tys. 777. Jednocześnie to w tym województwie udział firm z problemami jest największy; z danych wynika, że 8,2 proc. przedsiębiorców na tym rynku ma długi.
Sytuacja poprawiła się w woj.: śląskim, pomorskim, dolnośląskim, wielkopolskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim i świętokrzyskim. W tym ostatnim łączne zaległości zmalały o niemal połowę w ciągu roku, z 60,4 mln zł do 32,5 mln zł. Pogorszenie można zaobserwować w woj.: łódzkim, małopolskim, podkarpackim, zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, podlaskim, lubuskim i opolskim. W Łódzkiem, Wielkopolsce i Zachodniopomorskiem przybyło też dłużników, podczas gdy pozostałe regiony notują spadki.
Rogowski zwrócił uwagę, że przeważnie w lepszej sytuacji byli przedstawiciele branży w regionach i miastach turystycznych. - Lepiej radziły sobie dotychczas firmy z Podkarpacia, woj. zachodniopomorskiego czy kujawsko-pomorskiego, a już teraz widzimy odwrotną sytuację. Ten rok ze względu na swą kapryśną pogodową aurę, może zepsuć plany odbudowy finansowej wielu przedsiębiorcom z branży HoReCa - wskazał analityk BIG InfoMonitor. Jego zdaniem widać, że branża "wychodzi powoli z trudnego okresu naznaczonego pandemią i wysoką inflacją".
Branża mocno ucierpiała
Z kolei jak czytamy w "Pulsie Biznesu", branża HoReCa mocno ucierpiała z powodu wybuchu pandemii. Spadek obrotów i przychodów, co wynika z danych PARP, odnotowało wtedy ponad 60 proc. firm. Wiele z nich było na granicy przetrwania, mnóstwo zamknęło działalność.
Jednak, jak podaje gazeta, "im dalej od pandemii, tym kondycja była lepsza". W 2024 r. rynek HoReCa wzrósł o 9 proc. - wynika z cytowanego przez dziennik raportu "Rynek HoReCa w Polsce 2025", przygotowanego przez PMR Market Experts by Hume’s Institute.
Z kolei dane GUS pokazują, że w lipcu tego roku nastroje w tym sektorze były wyraźnie lepsze, "a część barier w prowadzeniu biznesu zaczęła tracić na znaczeniu".
Jednak gazeta zaznacza, że branży zaszkodzi problem z dotacjami z KPO. Wyjaśniła, że Ministerstwo Funduszy i Rozwoju Regionalnego (MFiRR) do tej pory wypłaciło firmom 110 mln zł, a całość programu sektorowego opiewa na 1,2 mld zł. W sumie zawarto ponad 3 tys. umów. "Teraz MFiRR wstrzymuje wypłaty z KPO dla firm z sektora HoReCa do czasu skontrolowania umów i wyjaśnienia, czy są w nich nieprawidłowości" - wskazuje "PB".
Paula Gajkowska, menedżerka nadmorskiego obiektu M2 Resort Wellness & Spa oceniła, że dla wielu przedsiębiorców z sektora turystycznego wstrzymanie lub ograniczenie dalszego finansowania "uderzy zwłaszcza w mniejsze obiekty, które liczyły na tę pomoc". - Co więcej, cała branża, również te firmy, które nie korzystały z funduszy, ucierpi wizerunkowo - podkreśliła.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: AdobeStock