Korea Północna wystrzeliła w sobotę rano czasu lokalnego dwie rakiety balistyczne krótkiego zasięgu - poinformowała południowokoreańska armia. Oba pociski przeleciały około 400 km i spadły do Morza Japońskiego.
Władze Japonii oświadczyły, że rakiety wystrzelone przez armię północnokoreańską wpadły do morza jeszcze przed zbliżeniem się do japońskiej wyłącznej strefy ekonomicznej i morza terytorialnego tego państwa.
To kolejna próba rakietowa Korei Północnej w ostatnich dwóch miesiącach. Latem tego roku Korea Północna wznowiła testy pocisków balistycznych krótkiego zasięgu.
Władze Korei Północnej nie ukrywają, że testy są reakcją na wspólne manewry wojsk USA i Korei Południowej. Pjongjang oskarża Waszyngton o prowadzenie wrogiej polityki i podsycanie napięć na Półwyspie Koreańskim.
"Kim nie był zadowolony z manewrów wojskowych"
10 sierpnia, po kolejnej próbie północnokoreańskich rakiet, prezydent USA Donald Trump poinformował, że otrzymał od przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una list, który jest "wspaniały".
W liście tym, według Trumpa, Kim potwierdził, że próby rakietowe Pjongjangu to odwet za wspólne ćwiczenia wojsk USA i Korei Południowej.
- Kim nie był zadowolony z manewrów wojskowych - oznajmił Trump w rozmowie z dziennikarzami w Białym Domu. - Wiecie, że ich też nigdy nie lubiłem - dodał prezydent USA, zwracając uwagę na swój układ z przywódcą Korei Północnej, pomimo impasu w negocjacjach dotyczących rozbrojenia nuklearnego tego kraju.
Autor: asty / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY SA 2.0) / Stefan Krasowski