Kobieta będzie rządzić Meksykiem. W "krwawych wyborach" zginęło 38 kandydatów

Źródło:
PAP

Claudia Sheinbaum, kandydatka obozu rządzącego, wygrała wybory prezydenckie w Meksyku. Będzie to pierwsza kobieta, która przejmie władze w tym kraju. Wybory poprzedziła brutalna i tragiczna w skutkach kampania, w której zginęło aż 38 kandydatów.

Claudia Sheinbaum, kandydatka obozu rządzącego Meksykiem na urząd prezydenta, wygrała w niedzielnym głosowaniu - podały Telewizja NMAS i gazeta El Financiero. Z badania exit poll opublikowanego przez telewizję Azteca TV wynika, że poparcie dla niej sięgnęło nawet 63,2 proc. Tym samym stanowisko głowy państwa obejmie po raz pierwszy w historii kobieta.

Szef rządzącej partii Morena, Mario Delgado, powiedział kibicom w Meksyku, że Sheinbaum wygrała z bardzo dużą przewagą.

61-letnia polityczka z Ruchu Odrodzenia Narodowego - Morena jest zaufaną osobą dotychczasowego prezydenta Andresa Manuela Lopeza Obradora. Ubiegała się ona o najwyższy urząd w państwie w ramach koalicji ugrupowań lewicowych o nazwie Razem Tworzymy Historię.

Kandydatka na prezydenta Meksyku Claudia Sheinbaum oddaje swój głosEPA/JOSE MENDEZ

Zginęły 234 osoby

Największe w dotychczas wybory w Meksyku były także najbardziej brutalne we współczesnej historii tego kraju – w atakach gangów zginęło tam aż 38 kandydatów.

Ostatni zamordowany polityk zginął na krótko przed otwarciem lokali wyborczych na zachodzie kraju. To 35-letni Israel Delgado Vega, który startował do rady miasta Cuitzeo, w stanie Michoacan. Delgado Vegaz został zastrzelony na ulicy przez dwóch mężczyzn, którzy uciekli z miejsca zabójstwa motocyklem. Zabójstwo polityka z Michoacan poprzedziła seria ataków uzbrojonych gangów na lokale wyborcze, w których zniszczono wiele kart do głosowania. Podobne napady miały też miejsce w kilku innych meksykańskich stanach.

Kampania przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi, parlamentarnymi i regionalnymi stała w Meksyku pod znakiem licznych aktów przemocy. Z policyjnych statystyk wynika, że doszło do ponad 750 ataków na tle politycznym, w których zginęły 234 osoby. Dwie kolejne zostały zabite w dniu wyborów w strzelaninach w lokalach wyborczych w gminach Coyomeapan i Tlapanala, w stanie Puebla, w środkowej części kraju.

Członkowie armii meksykańskiej chronią obywateli, którzy oddali swój głosEPA/DAVID GUZMAN

Niedzielne głosowanie w Meksyku, w którym do udziału zostało dopuszczonych 98 mln obywateli, służy wyborowi prezydenta, a także wyłonieniu ponad 20 tys. osób do objęcia innych stanowisk publicznych, w tym mandatów do parlamentu: 500-osobowego Kongresu i 128-osobowego Senatu.

W niedzielnych wyborach obywatele Meksyku wybierają też gubernatorów oraz członków innych regionalnych władz.

Autorka/Autor:FC//mrz

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: EPA/JOSE MENDEZ