Zamachowiec samobójca wjechał samochodem w bramę ambasady Chin w Biszkeku i zdetonował bombę, w wyniku czego trzech pracowników placówki zostało rannych - poinformował wicepremier Kirgistanu Żenisz Razakow. Terrorysta zginął.
Eksplozję spowodował samochód osobowy, który tuż wcześniej staranował bramy placówki dyplomatycznej.
Kirgiskie MSW poinformowało, że w samochodzie znajdował się ładunek wybuchowy, zaś wicepremier Żenisz Razakow nazwał zdarzenie "aktem terroryzmu".
Atak zamachowca samobójcy na specjalnej konferencji potępiło chińskie MSZ. Pekin wezwał kirgiskie władze, by w pełni wyjaśniły okoliczności ataku. Jak dotąd do jego przeprowadzenia nie przyznała się żadna organizacja.
Ofiary eksplozji
W eksplozji zginął kierowca pojazdu, zaś ranne zostały trzy osoby: dwóch młodych mężczyzn, którzy pracowali w chińskiej ambasadzie jako ogrodnicy, oraz kobieta, która została przewieziona do szpitala jeszcze przed przyjazdem karetek. Wszyscy ranni mają być obywatelami Kirgistanu.
Według kirgiskich władz ewakuowano personel chińskiej placówki. Milicja otoczyła kwartał, w którym znajduje się chińska placówka dyplomatyczna. Jest tam usytuowana także ambasada USA.
Возле китайского посольства. Фото с дизеля. pic.twitter.com/txOHspbMko
— Nigger Nietzschebrod (@sorok_dva) 30 sierpnia 2016
A suicide car bomber hit the Chinese embassy in #Bishkek, #Kyrgyzstan. pic.twitter.com/oXYxl5xHwP
— Marta Ter (@marta_ter) 30 sierpnia 2016
Autor: mm/ja / Źródło: rt.com, Reuters, 24.kg
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@sorok_dva