Kirgistan: aresztujemy prezydenta


Albo prezydent Kurmanbek Bakijew podda się, albo zostanie przeprowadzona operacja jego aresztowania - agencja Reutera cytuje słowa ministra spraw wewnętrznych w kirgiskim rządzie tymczasowym, Azimbeka Beknazarowa.

Minister dodał też, że został wydany dekret pozbawiający go immunitetu. - Oczekujemy, że dobrowolnie zrezygnuje. Ale on wciąż występuje na wiecach ze swoimi zwolennikami w Jalalabadzie - mówił Beknazarow.

- Otworzyliśmy sprawę karną przeciwko byłemu prezydentowi. Jeśli nie zjawi się dzisiaj po wiecu, przeprowadzimy operację, by go zatrzymać - zapowiedział.

81 zabitych

Podczas ubiegłotygodniowych niepokojów w Kirgistanie, które doprowadziły do obalenia prezydenta Bakijewa i powstania rządu tymczasowego, zginęło co najmniej 81 osób. Kirgizi ginęli, gdy siły rządowe otworzyły ogień do ponad 5 tys. demonstrantów.

Nowe władze uznały, że to Bakijew wydał rozkaz strzelania do tłumu i powinien za to odpowiedzieć przed sądem. Sam prezydent kilka razy zapewniał, że to nie on rozkazał strzelać do cywilów. Co innego mówi prokurator generalny w rządzie tymczasowym Bajtemir Ibrajew.

Źródło: Reuters