Podczas pogrzebu Kim Dzong Ila siedmiu dygnitarzy szło wraz z Kim Dzong Unem przy karawanie wiozącym zwłoki zmarłego przywódcy. To znak, że właśnie oni sformują wewnętrzny krąg władzy nowej ekipy. Ta siódemka "publicznie zadeklarowała swą lojalność wobec Kim Dzong Ila i jego następcy Kim Dzong Una. To oni będą najważniejszymi figurami nowej ery" - mówi południowokoreański ekspert, cytowany przez gazetę "The Chosunilbo".
W oczy rzuca się pierwszy podstawowy podział. Po prawej stronie karawanu szli cywile, po lewej stronie - mundurowi: trzech przedstawicieli armii i reprezentant służb bezpieczeństwa.
"Banda Siedmiu" (nawiązanie do chińskiej "bandy czworga", która próbowała przejąć władzę po śmierci Mao) jest ze sobą powiązana siecią relacji i zależności służbowych i osobistych. Większość z nich awansowała od czasu, gdy w styczniu 2009 Kim Dzong Un został oficjalnym następcą tronu.
"Pierwszym wśród równych" jest niewątpliwie stryj nowego przywódcy Jang Song Taek (2), który szedł przy karawanie bezpośrednio za Kim Dzong Unem (1). Jang Song Taek uważany jest od lat za "szarą eminencję" w Phenianie.
Wpływowy działacz partii komunistycznej spędził długi czas w najważniejszym jej Wydziale - Organizacji i Informacji. To partyjna komórka nadzorująca służby bezpieczeństwa. Jang cieszy się też dużymi wpływami w armii.
Kim Ki Nam (3) szedł za stryjem Kim Dzong Una. Jest dyrektorem partyjnego Wydziału Propagandy. Kim Dzong Un liczy na jego doświadczenie. Kim Ki Nam od 45 lat zajmuje się m.in. budową kultu dynastii Kimów. Stał na czele północnokoreańskiej delegacji na pogrzeb byłego prezydenta Korei Południowej Kim Dae Dzonga w sierpniu 2009.
Choe Tae Bok (4) to przewodniczący Najwyższego Zgromadzenia Ludowego. Najprawdopodobniej będzie odpowiadał za rozwój technologiczny.
Po tym jak Kim Dzong Un został wyznaczony na następcę, media północnokoreańskie nagle zaczęły obszernie zajmować się nauką i nowoczesnymi technologiami, przedstawiając przyszłego wodza jako promotora rozwoju technicznego kraju.
Jeśli do tego dodać pozycję Choe na pogrzebie, może to sugerować, że właśnie nauka i technologia staną się "marką" nowego wodza, tak jak doktryna samowystarczalności "juche" była znakiem rozpoznawczym Kim Ir Sena, a polityka "po pierwsze armia" ("songung") zdominowała panowanie Kim Dzong Ila.
Po lewej stronie karawanu, jako pierwszy szedł wicemarszałek Ri Yong Ho (5), wojskowy wychowawca Kim Dzong Una i szef Sztabu Generalnego.
Kim Yong Chun (6), który szedł jako drugi po lewej stronie karawanu - to wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej. Został jednym z najbliższych doradców Kim Dzong Ila po tym, jak udaremnił próbę puczu w 6. Korpusie armii w 1995 r.
Ostatnio nie był jednak awansowany. Na kongresie partii we wrześniu 2010 nie udało mu się zdobyć statusu stałego członka Politbiura, pozostał członkiem partyjnej Centralnej Komisji Wojskowej, którą kieruje wicemarszałek Ri Yong-ho.
Jako trzeci szedł Kim Jong Gak (7), pierwszy zastępca dyrektora Generalnego Biura Politycznego armii, które na każdym kroku inwigiluje życie wszystkich północnokoreańskich oficerów. - Kim Jong-gak odegrał najważniejszą rolę w przejęciu przez Kim Dzong Una pełnej kontroli nad wojskiem - mówi gazecie "The Chosunilbo" analityk południowokoreańskiego Instytutu Sejong.
Jako ostatni po lewej stronie karawanu szedł U Dong Chuk (8), pierwszy zastępca dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego i członek Komisji Obrony Narodowej, uważany za jednego z najbliższych doradców Kim Dzong Una.
Jak mówi informator "The Chosunilbo", "to właśnie w Departamencie Bezpieczeństwa Państwowego Kim Dzong Un pobierał pierwsze lekcje sztuki rządzenia. Dla niego, który nie miał wiele czasu, zapoznanie się z pracą departamentu było priorytetem". W nagrodę za dobrą współpracę z Kim Dzong Unem, U Dong Chuk był awansowany dwukrotnie, w 2009 i 2010 roku. Jest obecnie generałem.
Źródło: english.chosun.com