W sobotę w azjatyckich mediach pojawiły się nieoficjalne doniesienia o śmierci przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, który nie był widziany publicznie od dwóch tygodni. Informacji tych nie potwierdziło dotąd żadne wiarygodne źródło. Tymczasem eksperci z waszyngtońskiego think thanku Stimson Center, powołując się na zdjęcia satelitarne, podali, że pociąg należący najprawdopodobniej do północnokoreańskiego dyktatora co najmniej od kilku dni stoi na stacji kolejowej w położonym na wschodnim wybrzeżu kraju mieście Wonsan.
"Obecność pociągu [w Wonsan - przyp. red.] nie potwierdza miejsca pobytu przywódcy Korei Północnej ani nie wskazuje na stan jego zdrowia, ale ma znaczenie dla doniesień, że Kim przebywa w tym elitarnym obszarze na wschodnim wybrzeżu kraju" - oceniają członkowie programu North 38 realizowanego przez Stimson Center z siedzibą w Waszyngtonie.
Liczący około 250 metrów długości pociąg jest częściowo zasłonięty przez dach stacji przeznaczonej do użytku przez dynastię Kimów - podał think thank. Jak sprecyzowano, pojazdu nie widać na zdjęciach satelitarnych z 15 kwietnia, ale pojawił się już na obrazach wykonanych 21 i 23 kwietnia. Nie wiadomo, kiedy dokładnie pociąg przyjechał do Wonsan.
W kurorcie w celach zdrowotnych?
Położony nad morzem i otoczony górami Wonsan to swego rodzaju kurort dla północnokoreańskich elit. Znajduje się tam dziewięć dużych pensjonatów i centrum rekreacji oraz budynek, który został zbudowany wkrótce po dojściu Kim Dzonga Una do władzy w 2014 roku. Kompleks obejmuje również chroniony port, strzelnicę oraz zadaszony dok, gdzie - jak się podejrzewa - północnokoreański dyktator trzyma swój luksusowy jacht. W pobliżu dworca kolejowego znajduje się niewielki pas startowy, który pierwotnie był używany jako lądowisko dla lekkich samolotów. W ubiegłym roku został przekształcony w tor jeździecki. Jazda konna to nowe hobby Kim Dzong Una - zauważa waszyngtoński think thank.
Jak dodają eksperci, w ostatnim czasie w mediach pojawiały się oparte na anonimowych źródłach informacje, jakoby Kim przebywał w Wonsan w celach zdrowotnych.
Przywódca Korei Północnej ostatni raz widziany był publicznie dwa tygodnie temu. Jego zniknięcie wywołało liczne spekulacje, z początku o ciężkim stanie zdrowia i przebytej operacji serca. W sobotę w hongkońskich i japońskich mediach, które powoływały się na chińskiego informatora, pojawiły się nieoficjalne doniesienia o śmierci dyktatora. Informacji tych nie potwierdziło dotąd żadne wiarygodne źródło.
Gdzie jest Kim?
Kim Dzong Un nie pojawił się 15 kwietnia na państwowych uroczystościach z okazji urodzin swojego dziadka i założyciela Korei Północnej Kim Ir Sena. To jedno z najważniejszych wydarzeń w KRLD w ciągu roku. Nie zdarzyło się wcześniej, by północnokoreański dyktator nie był na tych obchodach obecny.
Kim po raz ostatni był pokazywany przez państwowe media 12 kwietnia. Opublikowano wówczas jego zdjęcia z bazy lotniczej, gdzie oglądał grupę samolotów szturmowych. Na fotografiach był w nienagannej formie i dobrym humorze - pisało kilka dni temu BBC.
Z informacji północnokoreańskich mediów wiadomo, że dzień wcześniej przywódca przewodniczył ważnemu spotkaniu politycznemu. Od tamtej pory go nie widziano - zaznaczył brytyjski nadawca. Jak dodał, północnokoreańska prasa nie wspomniała także o obecności dyktatora podczas próby rakietowej przeprowadzonej w zeszłym tygodniu, choć zwykle po tego typu testach publikowane są zdjęcia z poligonu.
Pompeo: pilnie przyglądamy się sytuacji
20 kwietnia telewizja CNN poinformowała, opierając się na źródłach w amerykańskiej administracji, o pogarszającym się stanie zdrowia Kim Dzong Una, który według jej informatorów miał przejść poważną operację serca. W czwartek prezydent Donald Trump powiedział podczas konferencji prasowej w Białym Domu, że według posiadanych przez niego informacji spekulacje w mediach na temat pogarszającego się zdrowia Kim Dzong Una nie mają faktycznych podstaw.
Sekretarz stanu Mike Pompeo w wywiadzie dla Fox News, zapytany o sprawę stanu zdrowia Kima, odpowiedział, że "nie ma obecnie informacji, którymi mógłby się dzisiaj podzielić, ale Amerykanie powinni wiedzieć, że bardzo pilnie przyglądamy się sytuacji".
Źródło: North 38, CNN, BBC
Źródło zdjęcia głównego: KCNA