Na zdjęciach udostępnionych przez państwową agencję widać Kima, który samotnie na białym koniu przemierza zaśnieżone pola i lasy wokół Pektu. Wulkaniczny szczyt na granicy Chin i Korei Północnej jest najwyższą górą Półwyspu Koreańskiego (2744 m n.p.m.) oraz - jak określa to agencja Reutera - duchową ojczyzną dynastii Kimów.
"Jego podróż przez szczyt góry Pektu jest wydarzeniem wielkiej wagi, który wpłynie na historię koreańskiej rewolucji" - napisała KCNA.
"Wszyscy współpracownicy towarzyszący Kimowi, będący świadkami wspaniałego momentu jego pełnego emocji i szczęścia rozmyślania na szycie Pektu, są pewni, że zbliża się wielka operacja, która znowu zadziwi świat i będzie kolejnym krokiem dla koreańskiej rewolucji" - napisała agencja.
Przejazd Kima "symbolicznym wyrazem buntu"
Nie jest jasne, o jaką konkretnie operację chodzi, ale agencja Reutera zwraca uwagę, że podobne podróże w rejon świętej góry Kim odbywał w czasie większości stojących przed krajem wyzwań politycznych.
W 2017 roku Kim odwiedził to miejsce kilka dni po tym, gdy Pjongjang wystrzelił największą międzykontynentalną rakietę balistyczną oraz kilka tygodni przed noworoczną przemową, w której lider otworzył drzwi dla porozumienia z południowym sąsiadem.
Analitycy uważają, że symbolika Kima na szczycie Pektu, podkreśla opór północnokoreańskiego reżimu wobec międzynarodowych sankcji i presji wymierzonej przeciw broni nuklearnej i programowi rakiet balistycznych Pjongjangu.
- To jest oświadczenie, symboliczny wyraz buntu - powiedział Joshua Pollack, ekspert do spraw Korei Północnej Middlebury Institute of International Studies w Kalifornii. - Pościg za złagodzeniem sankcji się zakończył. Teraz czas, by ustalić kierunki nadchodzącej polityki na 2020 rok - dodał.
Autor: ft\mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: KCNA