Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un przyznał w środę, że gospodarka kraju znajduje się w stagnacji. Zapowiedział także zwołanie na styczeń przyszłego roku zjazdu rządzącej Partii Pracy Korei (PPK). Ostatni miał miejsce w 2016 roku.
Według oficjalnej agencji prasowej KCNA Kim poinformował o tym na środowym plenarnym posiedzeniu kierownictwa, oświadczając, że zjazd "wytyczy właściwą linię walki oraz polityki strategicznej i taktycznej".
Kim: gospodarka Korei Północnej w stagnacji
Przywódca przyznał w przemówieniu, że gospodarka Korei Północnej znalazła się w stagnacji w związku z tegorocznymi "nieprzewidzianymi i nieuniknionymi wyzwaniami dotyczącymi szeregu aspektów i sytuacją w regionie otaczającym Półwysep Koreański".
W opublikowanym komunikacie stwierdzono, że "gospodarka nie poprawiła się z powodu różnorodnych wyzwań, zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych". "Dlatego osiągnięcie zaplanowanych celów rozwoju gospodarki kraju zostało poważnie opóźnione i poziom życia ludzi nie poprawił się w sposób znaczący" - zaznaczono.
Południowokoreańska agencja Yonhap podkreśla, że w przypadku północnokoreańskiego przywódcy przyznanie się do niepowodzenia zdarza się rzadko.
Kim zapowiada regularne zjazdy partii
Ostatni zjazd partii, kiedy Kim został oficjalnie wybrany na jej przewodniczącego, odbył się w 2016 roku, po 36-letniej przerwie. Podczas plenum Komitetu Centralnego w środę dyktator wyraził jednak zamiar zwoływania zjazdów regularnie – poinformowała KCNA.
Na spotkaniu Partii Pracy Korei cztery lata temu przywódca kraju ogłosił pierwszy od lat 80. ubiegłego wieku pięcioletni plan gospodarczy i zapowiedział, ze nie użyje broni nuklearnej, chyba że suwerenność Korei Północnej zostałaby zagrożona przez atak nuklearny innego kraju.
Po ostatnim zjeździe Korea Północna przyspieszyła jednak prace nad rakietami i bronią jądrową, a w listopadzie 2017 roku Kim ogłosił ukończenie projektu "państwowej siły nuklearnej" - przypomina japońska agencja Kyodo.
Komentatorzy zwracają uwagę, że zjazd odbędzie się wkrótce po listopadowych wyborach prezydenckich w USA, w których obecny szef państwa Donald Trump będzie ubiegał się o reelekcję. W czasie swojej pierwszej kadencji Trump trzykrotnie spotkał się z Kimem, ale negocjacje dotyczące likwidacji północnokoreańskiego programu zbrojeń jądrowych utknęły w martwym punkcie.
Źródło: PAP