Przesłanie od Kim Dzong Ila i ciepłe słowa o potrzebie poprawy relacji między Koreami – to niespodziewany efekt wizyty północnokoreańskiej delegacji w Seulu. Delegaci z komunistycznej Korei spotkali się nieoczekiwane z prezydentem Korei Południowej, Li Miung Bakiem.
Jak informują południowokoreańskie media, wiadomość od Kim Dzong Ila delegaci przekazali prezydentowi ustnie. Zgodnie z ich słowami, Kim ma nadzieję na poprawę stosunków ze swoim południowym sąsiadem.
Południowokoreańska agencja Yonhap podkreśliła, że delegacja z Korei Północnej specjalnie przedłużyła pobyt w Seulu, by móc spotkać się z prezydentem Li Miung Bakiem.
Korea Północna nie wydała w tej sprawie oficjalnego oświadczenia.
Oficjalnie przyjechali pożegnać zmarłego
Przebywająca na Południu delegacja północnokoreańska, przybyła tu w piątek, by oddać hołd zmarłemu b. prezydentowi Korei Pd. Kim De Dzungowi.
Jednak w sobotę w Seulu nieoczekiwanie doszło do pierwszego od niemal dwóch lat spotkania wysokiej rangi przedstawicieli zwaśnionych państw koreańskich. Delegacja północnokoreańska spotkała się z południowokoreańskim ministrem ds. zjednoczenia Hiun In Tekiem. Potem Korea Północna zapowiedziała "przesunięcie" terminu wyjazdu z Seulu swoich dyplomatów.
Wcześniej podawano, że delegaci Kima wrócą do kraju w sobotę, tuż po złożeniu wieńca i oddaniu hołdu zmarłemu.
Kim De Dzung został uhonorowany pokojowym Noblem w 2000 roku w uznaniu zasług na rzecz pojednania obu Korei oraz działań na rzecz praw człowieka. Urząd prezydenta sprawował w latach 1998-2003. W ramach strategii pojednania z Koreą Północną, tzw. "Polityki Słonecznego Blasku", doprowadził w 2000 roku do pierwszego w historii szczytu przywódców obu państw koreańskich, spotykając się w Phenianie z Kim Dzong Ilem.
Pogrzeb zmarłego Kim De Dzunga odbędzie się w niedzielę.
Źródło: CNN, PAP