Prawie wszystkie rządy, nie tylko rząd USA, prowadzą "mnóstwo działań", żeby zabezpieczać swe interesy i dbać o bezpieczeństwo - oznajmił szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry w związku z doniesieniami o działaniach amerykańskiej agencji NSA.
Była to pierwsza reakcja Kerry'ego na zarzuty, że Waszyngton szpiegował Unię Europejską i innych sojuszników.
Kerry potwierdził, że szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton podniosła tę kwestię, gdy spotkała się z nim w Brunei, ale nie ujawnił żadnych szczegółów. Zaznaczył, że musi się dopiero zapoznać ze szczegółami doniesień prasowych.
- Każdy kraj na świecie, zaangażowany w sprawy międzynarodowe i (dbający o) bezpieczeństwo narodowe podejmuje mnóstwo działań, by chronić swe bezpieczeństwo narodowe i przyczyniają się do tego wszelkiego rodzaju informacje. Z tego, co wiem, nie jest to czymś niezwykłym dla mnóstwa krajów - powiedział Kerry na konferencji prasowej.
Amerykańskie szpiegowanie
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" poinformował, że podejmowane w ramach programu PRISM działania wywiadowcze Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) obejmowały również Unię Europejską, w tym zwłaszcza Niemcy. "Der Spiegel" powołał się na częściowo udostępnione mu dokumenty, które przejął informatyk Edward Snowden, zatrudniony do niedawna w będącej partnerem zewnętrznym NSA amerykańskiej firmie komputerowej.
Pochodzący z września 2010 roku raport mówi o zakładaniu podsłuchów w przedstawicielstwie dyplomatycznym UE w Waszyngtonie i w nowojorskiej siedzibie ONZ oraz o penetrowaniu ich wewnętrznych sieci komputerowych. Ambasada UE została wyraźnie nazwana przez NSA "celem ataku".
Autor: mtom / Źródło: PAP