Putin musi mieć pewność, że jeśli zerwie umowę, konsekwencje będą poważne - stwierdził premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer w rozmowie z dziennikarzami po spotkaniu z grupą wysokiej rangi wojskowych z ponad 20 państw. - To, co tu robimy, jest kluczowe dla pokoju i bezpieczeństwa Europy - podkreślił.
Keir Starmer spotkał się w czwartek z grupą międzynarodowych wojskowych. Ci zebrali się w Northwood, nieopodal Londynu, by omówić różne scenariusze dot. przyszłości Ukrainy. - To, co tu robimy, jest kluczowe dla pokoju i bezpieczeństwa Europy - powiedział podczas późniejszego briefingu prasowego premier Wielkiej Brytanii. - Czas na planowanie jest teraz - dodał, podkreślając konieczność przygotowania się zarówno na okoliczność zawarcia porozumienia pokojowego, jak i jego brak.
Starmer zwrócił też uwagę na to, jak ważne jest podparcie ewentualnej umowy gwarancjami bezpieczeństwa. - Jedno wiemy na pewno. Putin złamie każde porozumienie, za którym nic nie będzie stało - powiedział. Jako cel przygotowań wskazał więc "wyraźne pokazanie Rosji, że zerwanie umowy będzie wiązało się z poważnymi konsekwencjami". - Putin musi mieć pewność, że jeśli przekroczy granicę, konsekwencje będą poważne - stwierdził.
ZOBACZ TEŻ: Zełenski o możliwym początku zawieszenia broni
Starmer o planach w sprawie przyszłości Ukrainy
Pytany o ewentualne rozmieszczenie brytyjskich wojsk na terenie Ukrainy premier Wielkiej Brytanii odparł, że planiści wojskowi rozważają zaoferowanie wsparcia drogą powietrzną, morską i lądową. - Jesteśmy pewni, że Ukraina musi być bezpieczna i suwerenna - dodał. Wyjaśnił, że suwerenność rozumie on też jako możliwość decydowania o własnym potencjale obronnym, z uwagi na co odrzuca on żądania Putina do zdemilitaryzowania Ukrainy i zaprzestania zagranicznego wsparcia dla Kijowa.
- Putin chce Ukrainy bezbronnej. Myślę, że to mówi wszystko o tym, dlaczego musimy zająć się planowaniem - stwierdził premier. W przyszłym tygodniu politycy z Wielkiej Brytanii mają rozmawiać o przyszłości Ukrainy w Paryżu. Poza stroną francuską, w spotkaniu mają jeszcze uczestniczyć przedstawiciele Polski, Włoch, Niemiec i Kanady.
W rozmowach w Northwood wzięło udział kilkadziesiąt osób. BBC informuje o uczestnikach z ponad 20 państw. Inne źródła, takie jak "The Guardian" czy NPR, piszą o reprezentacji 31 krajów. Wiadomo, że na spotkaniu zjawili się wojskowi z Wielkiej Brytanii, Francji, Polski, Francji, Rumunii, Kanady i Australii. Obecni mieli być też eksperci z Włochy, których premier Giorgia Meloni określiła ostatnio plany Keira Starmera mianem "ryzykownych i nieskutecznych", oraz Stanów Zjednoczonych, które w ostatnim czasie unikają jednoznacznych deklaracji nt. stopnia swojego potencjalnego wsparcia militarnego dla Ukrainy.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: jdw//az
Źródło: The Guardian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/NEIL HALL