Co doprowadziło do katastrofy? Rosja ostrzega, by nie mówić o tym głośno

Źródło:
BBC
Chwile przed katastrofą samolotu w Kazachstanie
Chwile przed katastrofą samolotu w KazachstanieReuters
wideo 2/3
Chwile przed katastrofą samolotu w KazachstanieReuters

Rzecznik Kremla przestrzegł przed "wysuwaniem hipotez" na temat przyczyn katastrofy samolotu pasażerskiego w Kazachstanie przed zakończeniem śledztwa. W przestrzeni medialnej pojawiają się głosy, że za tragedię odpowiedzialna jest Moskwa.

Samolot pasażerski Embraer 190, lecący z Baku w Azerbejdżanie do stolicy Czeczenii Groznego, rozbił się w środę rano w okolicach miasta Aktau na kazachskim wybrzeżu Morza Kaspijskiego. W katastrofie zginęło 38 z 67 osób na pokładzie maszyny.

W środę wieczorem jako wstępną wersję wydarzeń podano, że z powodu gęstej mgły nad Groznym samolot miał zostać przekierowany na lotnisko zapasowe w stolicy rosyjskiego Dagestanu, Machaczkale, ale maszyna - jak wówczas podał rosyjski urząd lotniczy Rosawiacja - najprawdopodobniej zderzyła się ze stadem ptaków, przez co doszło do awarii systemu sterowania.

CZYTAJ TEŻ: "Na wysokości powyżej 1500 metrów ptaków nie ma po prostu". Co tak naprawdę uderzyło w azerski samolot?

Z kolei portal Euronews podał w czwartek, powołując się na źródła w rządzie Azerbejdżanu, samolot mógł zostać ostrzelany przez rosyjski system obrony przeciwlotniczej.

Miejsce katastrofy samolotu pasażerskiego w pobliżu miasta Aktau w KazachstanieIssa Tazhenbayev / Anadolu / Getty Images

Reakcja Moskwy

- Wysuwanie jakichkolwiek hipotez przed wynikami śledztwa byłoby błędem - powiedział w czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - My oczywiście tego nie będziemy robić i nikt nie powinien tego robić. Musimy poczekać, aż śledztwo zostanie zakończone - powtórzył. 

Główny prokurator Kazachstanu powiedział później, że śledztwo nie przyniosło jeszcze żadnych wniosków.

CZYTAJ TEŻ: Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy wspominają dramatyczne chwile

Miejsce katastrofy samolotu pasażerskiego w pobliżu miasta Aktau w KazachstaniePAP/EPA

Baku "oczekuje przeprosin"

Jak donosi BBC, w azerskich mediach pojawiają się głosy, że Azerbejdżan oczekuje, iż Rosja przyzna się do zestrzelenia samolotu.

Kilka kanałów telewizyjnych, które podlegają ścisłej kontroli azerskiego rządu, wyemitowało w czwartek serię wywiadów z ekspertami, którzy otwarcie mówili, że za katastrofę najprawdopodobniej odpowiedzialna jest Rosja.

Według kanału AnewZ wstępne dochodzenie wykazało, że samolot został trafiony odłamkami pocisku ziemia-powietrze wystrzelonego z rosyjskiego systemu obrony przeciwlotniczej Pancyr-S.

CZYTAJ też: Grozny był atakowany przez drony, samolot spadł. Pojawiają się różne hipotezy

Prorządowy portal Caliber, powołując się na źródła rządowe, podał, że Baku spodziewa się przeprosin od Rosji.

BBC zapytało o te doniesienia głównego prokuratora Azerbejdżanu. Odparł, że każda wersja wydarzeń jest badana.

Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Część pasażerów przeżyła
Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Część pasażerów przeżyłaArtur Molęda/Fakty TVN

BBC: czekają na pierwszy krok Moskwy

"Rząd Azerbejdżanu stara się nie drażnić prezydenta Rosji Władimira Putina, dlatego będzie mu bardzo trudno obarczyć Rosję bezpośrednią winą (za katastrofę - red.), chyba że sama przyzna się ona do zestrzelenia samolotu" - komentuje BBC.

Jak dodaje stacja, "wygląda na to, że komisja śledcza złożona z urzędników z Azerbejdżanu i Kazachstanu prawdopodobnie już dysponuje dowodami na to, ale czekają, aż Rosja ogłosi to jako pierwsza".

Autorka/Autor:momo/adso

Źródło: BBC

Źródło zdjęcia głównego: Issa Tazhenbayev / Anadolu / Getty Images