To trzecia kara śmierci wykonana w USA w ciągu zaledwie dwóch dni. Richard Fairchild z Oklahomy został stracony w czwartek 17 listopada, w dniu swoich 63. urodzin. Wcześniej uznano go winnym zabójstwa 3-letniego syna byłej partnerki. Tego samego dnia stracony miał zostać jeszcze jeden skazany, jego egzekucja ostatecznie została wstrzymana.
Wyrok śmierci na Fairchildzie wykonano w więzieniu stanowym w McAlester w Oklahomie. Mężczyzna - w dniu egzekucji skończył 63 lata - otrzymał śmiertelny zastrzyk wieczorem czasu lokalnego, jego zgon stwierdzono o godz. 22:24 (w Polsce była 5.24 nad ranem w piątek - red.). Wcześniej zjadł ostatni posiłek. Jak podają media, składał się on z dwóch hamburgerów, frytek, ciasta dyniowego, lodów czekoladowych i dużej coli. Przed śmiercią otrzymał też tort urodzinowy od aktywistów opowiadających się przeciwko egzekucjom.
Richard Fairchild stracony
Fairchild, weteran wojenny, został skazany na karę śmierci za zamordowanie w 1993 roku 3-letniego Adama Broomhalla, syna swojej ówczesnej dziewczyny. Skazany bił chłopca i przypalał części jego ciała w piecu, co sąd uznał później za torturowanie. Dziecko odzyskało przytomność, ale po kilku godzinach zmarło w wyniku odniesionych obrażeń. Fairchild zeznał, że wcześniej przez wiele godzin pił z matką ofiary alkohol.
W swoich ostatnich słowach Fairchild wspomniał właśnie o zamordowanym przez siebie 3-latku. - Dziś jest dzień sprawiedliwości dla Adama. Jestem w pokoju z Bogiem. Nie żałujcie mnie, ponieważ idę do domu, by spotkać się z moim niebiańskim ojcem - powiedział skazany.
Wyrok śmierci Fairchild usłyszał w 1996 roku. Jego obrońcy wielokrotnie wnioskowali o rezygnację z egzekucji, podkreślając, że ich klient ma problemy psychiczne, a w dzieciństwie doświadczył przemocy. W zeszłym tygodniu stanowa rada ułaskawień większością głosów w stosunku 4 do 1 odrzuciła ostatni wniosek o odstąpienie od wykonania wyroku.
ZOBACZ TEŻ: Ostatnie słowa straconego za zabicie własnej matki. Skierował je do siedzącej za szybą żony
Kara śmierci w USA. Trzy egzekucje w dwa dni
Richard Fairchild był trzecią osobą straconą w Stanach Zjednoczonych w ciągu dwóch dni. 16 listopada w zakładzie karnym w mieście Florence w Arizonie śmiertelny zastrzyk otrzymał 76-letni Murray Hooper. Mężczyzna został skazany na karę śmierci za podwójne morderstwo z 1980 roku.
Tego samego dnia, 16 listopada, stracono 55-letniego Stephena Barbee’ego z Teksasu. Mężczyzna skazany na karę śmierci za zamordowanie swojej byłej dziewczyny i jej 7-letniego syna, przez ponad 15 lat czekał w celi na egzekucję. W przeszłości już dwukrotnie przekładano jej termin, wiele wskazywało na to, że również tym razem wykonanie wyroku zostanie wstrzymane. Sąd w ostatniej chwili zezwolił jednak na podanie mu trucizny, a 55-latek zgodnie z planem został stracony.
17 listopada wykonany miał zostać również wyrok śmierci na 57-letnim Kennethcie Smithie, który w 1988 roku wziął udział w morderstwie na zlecenie. Egzekucja została odwołana ze względu na przeciągającą się batalię sądową prawników osadzonego, która uniemożliwiała podanie mężczyźnie śmiertelnego zastrzyku w wyznaczonym terminie.
Serie egzekucji w USA
Amerykańskie Centrum Informacji nt. Kary Śmierci przypomina, że to nie pierwsza taka seria w zakładach karnych na terenie Stanów Zjednoczonych. Między 20 a 27 kwietnia 2017 roku w stanie Arkansas stracono czterech osadzonych. W październiku tego samego roku w całym kraju na jeden tydzień zaplanowano aż sześć egzekucji, przeprowadzono jednak tylko jedną z nich. Sześć egzekucji w ciągu jednego tygodnia miało zostać przeprowadzonych także w grudniu 2019 roku, ostatecznie stracono wtedy dwóch skazanych.
ZOBACZ TEŻ: Obecny przy egzekucji duchowny pierwszy raz w historii mógł położyć ręce na umierającym skazanym
Źródło: deathpenaltyinfo.org, ABC News, CNN
Źródło zdjęcia głównego: felipe caparros/Shutterstock