Premier Kanady Justin Trudeau powiedział w czwartek po zakończonym szczycie NATO w Brukseli, że sojusz jest zjednoczony w kwestii rosyjskiej ingerencji i oczekuje konstruktywnego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
- Jasno wynikało z rozmów podczas niemal każdej sesji, że NATO jest silne i zjednoczone w kwestii Rosji, w kwestii ingerencji Rosji czy jakiejkolwiek zewnętrznej ingerencji (...), że jest to coś, czego nie zaakceptujemy - powiedział Trudeau podczas konferencji prasowej, pytany o oczekiwania co do zbliżającego się dwustronnego spotkania prezydentów USA i Rosji. - Przekaz (skierowany - red.) do prezydenta Trumpa, jak i zresztą od prezydenta Trumpa był bardzo jasny: obawy związane z Rosją, obawy związane z zagrożeniami dla sojuszu spotkały się ze zrozumieniem. Oczekujemy dobrego, produktywnego i konstruktywnego spotkania prezydenta Putina z prezydentem Trumpem - dodał.
Zwiększony udział Kanady w misjach wojskowych
Pytany o postanowienia końcowe szczytu premier powiedział, że Kanada potwierdziła zobowiązanie podjęte w Walii w 2014 roku o zamiarze zwiększania wydatków na obronność do 2 proc. PKB. Jednak nie określił horyzontu czasowego, a tylko powtórzył przyjęte w ubiegłym roku plany zwiększenia budżetu na obronę kraju o 70 proc. w ciągu najbliższej dekady. Oznacza to podniesienie wydatków do 1,4 proc. PKB z ok. 1,2 proc. spodziewanego w tym roku. Trudeau ogłosił również w czwartek, że Kanada włączy się z powrotem w Lotniczy System Ostrzegania i Kontroli NATO (AWACS). W środę Ottawa zadeklarowała, że pokieruje nową misją szkoleniową NATO w Iraku, a dzień wcześniej podczas wizyty w Rydze Trudeau ogłosił, że Kanada przedłuży dowództwo wielonarodowej grupy bojowej NATO na Łotwie do 2023 roku i zwiększy liczbę stacjonujących tam żołnierzy z 455 do 540.
Kanadyjskie obawy związane z Nord Stream 2
Kwestię działalności Rosji w Europie podnosiła w środę również minister spraw zagranicznych Kanady Chrystia Freeland, która wypowiedziała się m.in. na temat planowanego gazociągu z Rosji do Niemiec Nord Stream 2.
- Jeśli chodzi o Nord Stream, Kanada ma znaczne obawy związane z tym projektem - powiedziała Freeland, cytowana przez agencję Canadian Press. - Kanada wyrażała się na ten temat jasno w naszych rozmowach z wieloma państwami - oświadczyła i podała za przykład Danię.
Według Freeland, temat ten był też przedmiotem rozmów podczas międzynarodowej konferencji dotyczącej reform na Ukrainie, która odbyła się w Kopenhadze pod koniec czerwca. Kanada będzie gospodarzem kolejnej, w przyszłym roku.
Środową wypowiedź Freeland ciepło przyjął ambasador Ukrainy w Kanadzie Andrij Szewczenko, który zaznaczył, że sprzeciw wobec gazociągu leży nie tylko w interesie narodowym, ale i ekonomicznym Kanady, ponieważ pozostawia jej w przyszłości dostęp do europejskiego rynku gazu. Obecnie Kanada nie ma możliwości transportowania gazu do Europy.
Autor: tmw/adso / Źródło: PAP