Rząd Kanady rozszerzył w poniedziałek listę osób i organizacji rosyjskich, którym obywatele i podmioty kanadyjskie nie mogą udzielać pożyczek, ani niczego sprzedawać. Wśród nowych pozycji są Gazprom oraz ulubiony klub motocyklowowy prezydenta Rosji Nocne Wilki. - Kanada demonstruje dziś największą agresję wobec Rosji. Musimy opracować zestaw środków odwetowych - powiedział przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych w rosyjskiej Dumie Aleksiej Puszkow.
Jak przekazał w poniedziałek rząd w Ottawie, najnowsze sankcje to odpowiedź Kanady na działania wspieranych przez Rosję rebeliantów w Donbasie.
Motocykle, ideologie, energia i samoloty
Członkowie klubu motocyklowego Nocne Wilki w lutym i marcu zeszłego roku uczestniczyli w przejęciu przez Rosję Krymu. Według przywódcy klubu, Aleksandra Załdostanowa, motocykliści "ochraniali" wówczas budynki ukraińskiego MSW w Sewastopolu, "aby zapobiec prowokacji".
Nocne Wilki nie pierwszy raz spotkały się z międzynarodowymi reperkusjami swoich działań. W grudniu ubiegłego roku sankcjami objęły je USA, a w tym roku rząd Polski nie pozwolił im na przejazd przez terytorium kraju. Sam Załdostanow został objęty kanadyjskimi sankcjami w lutym tego roku.
Na opublikowanej w poniedziałek liście pojawił się również Aleksander Dugin - rosyjski politolog uważany przez niektórych komentatorów za "ideologa" Kremla.
Wśród kilkunastu podmiotów dodanych do listy oprócz Gazpromu są także inne firmy energetyczne jak Gazprom Neft, Surgutneftegas i Transnieft (spółka posiadająca rosyjskie ropociągi).
Ponadto zakazami zostały objęte także Związek Młodzieży Euroazjatyckiej, producent samolotów Ił oraz Su, a także producent systemów obrony powietrznej Oboronprom.
W sumie kanadyjskimi sankcjami zostało do wtorku objętych ponad 90 Rosjan i 50 rosyjskich firm oraz organizacji.
Rosja protestuje
- To kontrproduktywne posunięcie obliczone na pozyskanie głosów, ośmiela frakcję wojny w Kijowie i niszczy istotę stosunków rosyjsko-kanadyjskich - powiedział we wtorek rzecznik rosyjskiej ambasady w Ottawie Kiriłł Kalinin.
Według Kalinina poprzez nałożenie sankcji Kanada wstrzymuje rozwój współpracy obu państw w obszarze Arktyki, zwalczania terroryzmu i relacji biznesowych.
- Najwyższy czas, by Kanada zawróciła z drogi czołowej konfrontacji i powróciła na ścieżkę zdrowego rozsądku, pragmatyzmu i dyplomacji - dodał rosyjski rzecznik.
Wicepremier Dmitrij Rogozin napisał na Twitterze, że „premier Kanady Stephen Harper, w wyścigu o głosy ukraińskiej emigracji, pogrzebał perspektywę rozwoju przemysłu lotniczego, 'marzącego' o robieniu interesów z Rosją".
Харпер в погоне за голосами укроканадцев угробил перспективы собственного авиапрома, мечтавшего о сделке с Россией http://t.co/vnWKd3pWmn
— Dmitry Rogozin (@Rogozin) czerwiec 30, 2015
- Kanada demonstruje dziś największą agresję wobec Rosji. Musimy opracować zestaw środków odwetowych wobec tego kraju - powiedział przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych w Dumie Aleksiej Puszkow, cytowany przez rosyjską agencję Interfax.
Puszkow przypomniał słowa szefa rządu kanadyjskiego, że "Rosja nigdy nie będzie członkiem G-7".
- Oznacza to, że premier kanadyjski rozwija tezę o nieodwracalności konfrontacji między Rosją a Zachodem – powiedział.
Portal rosyjskiej gazety "Wiedomosti" cytuje przedstawicieli objętej sankcjami firmy Rostselmasz, którzy oświadczyli, że "zamkną część linii produkcyjnych w Kanadzie i uruchomią produkcję w obwodzie rostowskim".
Autor: fil, tas\mtom / Źródło: Reuters, Sputnik News, vedomosti.ru, Interfax, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia Commons CC BY 3.0