USA i Niemcy są ważnymi sojusznikami Ukrainy w walce o jej przeżycie - mówił prezydent USA Joe Biden podczas spotkania z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Berlinie. Podkreślał, że "musimy wzmocnić nasze postanowienia i nasze wsparcie" Ukrainy. Biden powiedział też, że przyjął z zadowoleniem "postanowienie Niemiec dotyczące wydawania dwóch procent PKB na budżet obronny". - Będziemy stali po stronie Ukrainy tak długo, jak będzie trzeba - oświadczył Scholz.
Prezydent USA Joe Biden przybył w czwartek wieczorem do Berlina - poinformowała agencja dpa. Amerykański przywódca w piątek rano spotkał się z prezydentem Niemiec, Frankiem-Walterem Steinmeierem.
Prezydent USA miał przybyć do Niemiec już tydzień temu, by wziąć udział w spotkaniu liderów grupy państw wspierających Ukrainę. Jednak odwołał swoją podróż do Berlina z powodu huraganu Milton, który przeszedł przez Florydę.
- Dla Niemiec przyjaźń ze Stanami Zjednoczonymi jest, była i będzie zawsze miała znaczenie egzystencjalne zarówno dla naszego bezpieczeństwa, jak i dla naszej demokracji. (...) To, co nas łączy, to wolność, demokracja i praworządność - mówił prezydent Niemiec.
Steinmeier mówił też, że "kiedy Putin najechał Ukrainę, nie zaatakował jednego kraju, zaatakował podstawy pokoju w Europie". - Putin pomyślał, że my będziemy słabi. Myślał, że będziemy podzieleni, ale prawda była zupełnie inna. NATO okazało się silniejsze i znacznie bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek i to w dużej mierze dzięki pana przywództwu - zwrócił się Steinmeier do Bidena.
Biden został uhonorowany przez prezydenta Niemiec najwyższym stopniem orderu za zasługi dla Republiki Federalnej Niemiec. Celem wyróżnienia jest uczczenie jego zasług w budowaniu relacji między państwami przez ostatnich pięć dekad - poinformowało niemieckie biuro prezydenta.
Biden: mieliśmy trudne momenty, ale nie możemy odpuścić
Joe Biden, odnosząc się do otrzymanego orderu, podziękował za "piękne słowa i zaszczyt".
- Kiedy się urodziłem, nasze kraje toczyły wojnę. Jako młody senator odwiedziłem Berlin Zachodni i zobaczyłem, co oznacza życie w podzielonym mieście, w podzielonym kraju, na podzielonym kontynencie - powiedział prezydent USA.
Przypomniał, że "Niemcy i Stany Zjednoczone stały razem, wspierając Ukraińców w ich walce o wolność, demokrację i przeżycie" - Dziękuję wszystkim członkom niemieckiego rządu, którzy dokładali wszelkich wysiłków do tego, żeby Ukraina nie została pokonana, żeby Putin przegrał, a Europa pozostała silniejsza niż kiedykolwiek. Mieliśmy trudne momenty, ale nie możemy odpuścić - mówił.
Scholz: będziemy stali po stronie Ukrainy tak długo, jak będzie trzeba
Po spotkaniu z Frankiem-Walterem Steinmeierem amerykański przywódca przyjechał na spotkanie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
Podczas wspólnego wystąpienia Scholz mówił, że "w czasach, w których żyjemy, mamy bardzo dużo wyzwań". Dodał, że "wraz z agresją Putina na Ukrainie, wojna powróciła do Europy". Podkreślił, że "bardzo ważne jest to, żebyśmy zacieśnili szeregi i potępili ten atak i stali po stronie naszych ukraińskich przyjaciół".
- To właśnie twojemu przywództwu zawdzięczamy, że plan Putina się nie powiódł, że Ukraina nie została pokonana w ciągu kilku dni, lecz dzięki pomocy wielu krajów, przede wszystkim Stanów Zjednoczonych i Niemcom, mogła dać odpór, co trwa już dwa lata. - mówił kanclerz zwracając się do Bidena. Dodał, że "w ten sposób ochroniono suwerenność i spójność terytorialną Ukrainy i nie dopuszczono do podporządkowania jej Rosji".
- Będziemy stali po stronie Ukrainy tak długo, jak będzie trzeba - oświadczył Scholz. - Putin się przeliczył i nie wygrał tej wojny - dodał.
- Wspólnie z naszymi partnerami postanowiliśmy do końca roku wesprzeć Ukrainę pakietem pomocy o wartości 15 miliardów dolarów. Razem opowiadamy się za silnym NATO, które będzie broniło każdego centymetra kwadratowego swojego terytorium - podkreślił.
Kanclerz Niemiec powiedział, że "jednocześnie staramy się, żeby NATO nie stało się stroną wojenną, żeby ta wojna nie skończyła się jeszcze gorszą katastrofą".
Biden: USA i Niemcy są ważnymi sojusznikami Ukrainy w walce o jej przeżycie
Prezydent USA mówił, że Niemcy są "najważniejszym i najbliższym naszym sojusznikiem". - Od inwazji na Ukrainę również przypominamy sobie, dlaczego ten sojusz jest tak ważny - dodał.
- Pod pana przywództwem panie kanclerzu, Niemcy sprostały tej chwili. Wykazał pan mądrość, uznając, że to punkt zwrotny w historii, że ochrona naszych wartości, pokoju i wolności od 70 lat są tak ważne. Cieszymy się, że Niemcy dostosowały swoją politykę do nowej rzeczywistości i stoją tak mocno przy Ukrainie - mówił Biden zwracając się do Scholza.
- USA i Niemcy są ważnymi sojusznikami Ukrainy w walce o jej przeżycie - zaznaczył.
Biden: musimy wzmocnić nasze wsparcie Ukrainy
Biden powiedział, że Ukraina przechodzi przez trudne czasy. - Musimy wzmocnić nasze postanowienia i nasze wsparcie, aczkolwiek koszty są ciężkie - podkreślił. Dodał jednak, że "te koszty bledną przy kosztach życia w kraju objętym wojną".
- Pan kanclerz i ja będziemy rozmawiali o naszych wysiłkach, jak wspierać ukraińską armię, jak pomagać ukraińskim cywilom, energetyce, infrastrukturze, które ucierpiały tak bardzo od bombardowań rosyjskich. Pomożemy również Ukrainie odbudować się, zamrażając rosyjskie środki zagraniczne - mówił.
Biden powiedział, że przyjął z zadowoleniem "postanowienie Niemiec dotyczące wydawania dwóch procent PKB na budżet obronny". - Nasz sojusz z Niemcami rozszerza się, czyli obejmuje nie tylko Ukrainę i Europę, jest globalny - podkreślił.
- Dzisiaj pan kanclerz i ja będziemy rozmawiać o bezpieczeństwie na Bliskim Wschodzie, w tym także o Libanie i Strefie Gazy. Śmierć lidera Hamasu to chwila sprawiedliwości (...)Musimy sprawić, żeby ta chwila była momentem na rzecz pokoju i lepszej przyszłości dla Gazy bez Hamasu - powiedział prezydent USA.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje lider Hamasu. Izraelska armia potwierdza
Po godzinie 14 Biden spotkał się z kolei wspólnie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Przywódcy mają rozmawiać na temat możliwości zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz o sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Podsumowanie relacji USA z Niemcami
Na początku swojej kadencji, prezydent USA skupił się na gazociągu Nord Stream 2, który miał podwoić przepływ gazu z Rosji do Niemiec. Jednak po agresji Rosji na Ukrainę, Berlin zredukował import gazu oraz zwiększył finansowanie NATO w celach obronnych o 2 proc.
Niemcy przyczyniły się również do wydania przez Rosjan amerykańskiego dziennikarza Evana Gershkovicha oraz byłego marynarza Paula Whelana.
Sudha David-Wilp z planu Marshalla powiedział, że wizyta Joe Bidena w Berlinie to "thank-you tour" (podróż z podziękowaniami red.). Jej celem, jak powiedział, jest również upewnienie się, że Berlin pozostanie skupiony na Kijowie, "niezależnie od tego, co się wydarzy".
Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CLEMENS BILAN