Prezydent Finlandii Sauli Niinisto został przyjęty w Białym Domu przez prezydenta USA Joe Bidena. Fin zapewniał w rozmowie z dziennikarzami, że nie jest to sygnał, iż jego kraj planuje wstąpić do NATO. Taki krok popiera jednak coraz więcej mieszkańców Finlandii.
Sauli Niinisto wyjaśnił, że spotkanie z Joe Bidenem jest oznaką pogłębienia współpracy obu krajów w sferze bezpieczeństwa. Wskazał na "ewolucję stosunków", między USA a Finlandią, która wzmocni bezpieczeństwo jego ojczyzny.
Wizyta fińskiego prezydenta w Waszyngtonie została zorganizowana w szybkim trybie, tuż po ataku Rosji na Ukrainę, co przez fińskie władze jest określane jako "fundamentalna zmiana w środowisku bezpieczeństwa Finlandii".
Finowie popierają członkostwo w NATO
Zbiega się też z rosnącą społeczną presją w Finlandii oraz dyskusją parlamentarną nt. możliwości wejścia tego kraju do Sojuszu. W ciągu kilku dni po militarnej agresji na Ukrainę, po raz pierwszy w historii, więcej Finów popiera członkostwo w NATO niż jest temu przeciwna (ok. 50 proc. jest "za") – wynika z ostatnich sondaży.
Do parlamentu, po zebraniu w ciągu kilku dni po ponad 50 tys. wymaganych podpisów, trafiły też dwie inicjatywy obywatelskie związane z tym procesem. Jedna za przeprowadzeniem referendum, druga za podjęcie przez władze szybkich kroków na drodze do członkostwa.
Niinisto oznajmił, że wierzy, iż gdyby Finlandia ubiegała się o członkostwo w Sojuszu, to kraje NATO, mimo różnych trybów prac i procedur w krajowych parlamentach, "zadziałałyby szybko" w kwestii ratyfikacji jej wniosku.
W sobotę, po powrocie do Helsinek, Niinisto spotka się z premier Szwecji Magdaleną Andersson oraz ministrem obrony tego kraju Peterem Hultqvistem. Oba kraje, będące partnerami NATO, prowadzą ścisłą współpracę obronną.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: PAP