Co najmniej 49 cywilów zginęło w konflikcie w Jemenie w ostatnim miesiącu - poinformowało w piątek biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka (OHCHR). Wojna domowa w tym kraju trwa od marca 2015 roku.
19 cywilów zginęło w Taizz na południu kraju wskutek ostrzału artyleryjskiego przeprowadzonego przez szyickich rebeliantów Huti. Z kolei 30 innych ofiar straciło życie w wyniku ataku lotniczego koalicji pod dowództwem Arabii Saudyjskiej. Do nalotu doszło na targu w pobliżu miasta Sada na północy kraju.
- Podczas ostatnich dwóch lat wielokrotnie dochodziło do ostrzału targów, na których znajdowała się ludność cywilna. Uznajemy takie ataki za sprzeczne z prawem międzynarodowym - oświadczyło OHCHR.
Tysiące zabitych i rannych
Od marca 2015 roku OHCHR odnotowało 13 504 ofiary cywilne konfliktu w Jemenie, w tym 4971 zabitych oraz 8533 rannych.
W oparciu o dane ze szpitali, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oszacowała, że do końca maja bieżącego roku w wojnie domowej zginęło 8167 cywilów, a 46 355 zostało rannych. WHO zaznacza jednak, że to tylko udokumentowane przypadki, a prawdziwa liczba ofiar może być większa. Organizacje humanitarne szacują liczbę ofiar śmiertelnych konfliktu na ponad 10 tys. osób.
Rewolta i wojna domowa źródłem kryzysu w kraju
Jemen jest pogrążony w chaosie od 2011 roku, kiedy to społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Tylko południowa część kraju wraz z Adenem podlega rządowi prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego.
Od marca 2015 r. sunnicka koalicja arabska pod wodzą Arabii Saudyjskiej zwalcza wspieranych przez Iran rebeliantów Huti, zmierzających do obalenia Al-Hadiego. Huti kontrolują Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju.
Wojna domowa spowodowała poważny kryzys humanitarny. Według ONZ około 19 mln osób, czyli prawie dwie trzecie ludności Jemenu, potrzebuje pilnie pomocy, 17 mln z nich cierpi głód.
Autor: arw//plw / Źródło: PAP