W poniedziałek w jednej z fabryk w Jekaterynburgu na Uralu wybuchł pożar. Ogień objął 4500 metrów kwadratowych powierzchni, zawaliła się też część dachu. Nad miastem widać było kłęby ciemnego dymu.
Jak pisze agencja Reutera, pożar wybuchł w zakładach Urałmasz. Rosyjskie państwowe media, powołując się na właściciela fabryki, podają natomiast, że obiekt, który stanął w ogniu, nie jest własnością firmy, lecz znajduje się na jej terytorium. Przekazano, że pożar udało się ugasić.
Kanał na Telegramie Shot podał, że pożar wybuchł w zakładzie, w którym było około 500 litrów lakieru.
Agencja TASS, powołując się na oświadczenie rosyjskich władz, przekazała, że zawaliła się część dachu budynku.
Urałmasz produkuje sprzęt do zaminowywania, obróbki metalu, przemysłu cementowego oraz obiektów energetycznych, w tym elektrowni jądrowych - informuje Reuters.
Źródło: PAP, Reuters