Były gubernator Florydy i pretendent do fotela w Białym Domu Jeb Bush przebywa z wizytą w Warszawie. Spotkał się po kolei z marszałkiem Sejmu Radosławem Sikorskim, szefem MSZ Grzegorzem Schetyną, prezydentem Bronisławem Komorowskim i prezydentem elektem Andrzejem Dudą. Rano Bush zwiedził Muzeum Powstania Warszawskiego. Podczas rozmów Bush zadeklarował, że USA muszą "zwiększyć swoją obecność wojskową w Europie Wschodniej".
Bush spotkał się z Komorowskim w Belwederze. Politycy rozmawiali ogólnie o relacjach Polska - USA, oraz sytuacji bezpieczeństwa w Europie. Amerykanin zadeklarował, że jego zdaniem USA muszą wzmocnić swoją obecność militarną w Europie Wschodniej.
"Pełna zbieżność"
Niedługo później Bush spotkał się też z prezydentem elektem, Andrzejem Dudą, w pałacyku MSZ na ul. Foksal. Jak relacjonował po spotkaniu Krzysztof Szczerski, który prawdopodobnie ma się zajmować w kancelarii przyszłego prezydenta sprawami międzynarodowymi, pomiędzy Dudą a Bushem była "pełna zbieżność" w kwestii roli, jaką USA muszą odegrać w zapewnieniu bezpieczeństwa dla Europy Środkowej. Obaj politycy mieli "dzielić przekonanie", że Amerykanie muszą się mocniej zaangażować.
Obaj wymienili też opinie o tym, jak skutecznie zostać wybranym na prezydenta swojego kraju. Jak twierdzi Szczerski, ich wspólnym przekonaniem jest to, że wygrywa tylko ten, kto jest blisko ludzi. - Panowie dobry ludzki kontakt między sobą nawiązali - zapewnił Szczerski. Przedstawiciel prezydenta elekta zadeklarował, że już od początku jego formalnego urzędowania dialog polsko-amerykański "będzie bardzo intensywny". Duda ma nalegać na zdecydowane postanowienia podczas szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku.
Ukraina, NATO, bezpieczeństwo
Wcześniej w ciągu dnia Bush spotkał się z szefem MSZ Grzegorzem Schetyną. - Polska jest wdzięczna USA za zaangażowanie w utrzymanie bezpieczeństwa Europy, zwłaszcza wzmacnianie wschodniej flanki NATO - powiedział Schetyna.
Głównymi tematami rozmowy - jak pisze w komunikacie MSZ - były kwestie bezpieczeństwa i sytuacja na wschodzie Europy. Szef polskiej dyplomacji podkreślił wolę kontynuowania współpracy polsko-amerykańskiej w zakresie wprowadzania w życie decyzji podjętych podczas Szczytu NATO w Newport.
Jeb Bush z kolei wyraził uznanie dla znaczącej pozycji Polski w NATO oraz jej wkładu na rzecz budowy bezpieczeństwa międzynarodowego.
Wykorzystywanie relacji
Z kolei według komunikatu zamieszczonego na stronie Sejmu podczas spotkania Busha z Sikorskim była mowa m.in. "o możliwościach jak najlepszego wykorzystania potencjału relacji łączących Polskę oraz Stany Zjednoczone, w szczególności strategicznych więzi w obszarze bezpieczeństwa i obrony".
"W tym kontekście politycy poruszyli kwestię realizacji dotychczasowych projektów i kolejnych wspólnych przedsięwzięć" - czytamy w komunikacie. Jak zaznaczono, spotkanie "było też okazją do wymiany spostrzeżeń na temat stanu bezpieczeństwa europejskiego i regionalnego w obliczu zaostrzającego się konfliktu w Donbasie".
Bush i Sikorski zgodzili się co do potrzeby utrzymania sankcji wobec Rosji; rozmawiali również o tym, jaka powinna być polityka NATO wobec Kremla, co - jak podkreślono - mogłoby być przedmiotem dyskusji na przyszłorocznym szczycie Sojuszu w Warszawie.
Politycy rozmawiali także o perspektywach pogłębienia relacji gospodarczych, m.in. o procesie negocjacji umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a USA i o rozwoju współpracy w dziedzinie energetyki.
"Zadawali dużo pytań"
Wcześniej Bush złożył wizytę w Muzeum Powstania Warszawskiego. - Chciał zrozumieć specyfikę polskich losów XX wieku - powiedział dyrektor muzeum Jan Ołdakowski. - Przed spotkaniami politycznymi zwiedził nasze muzeum, bo chciał zrozumieć wątek historyczny, który w Polsce jest ważny. Czasem Amerykanie czy osoby zza granicy nie rozumieją naszej historii, przeszłości dramatu, okupacji. (...) Kandydat na prezydenta amerykańskiego podchodzi z powagą do naszej historii, chce ją znać i chce ją szanować.
Podkreślił, że Muzeum Powstania Warszawskiego jest jedynym, które w czasie krótkiej wizyty w Polsce odwiedził amerykański gość. Jak mówił Ołdakowski, Bush i jego małżonka zadawali dużo pytań, m.in. o siły powstańców oraz o to, jak wyglądała okupacja w Polsce.
W czasie wizyty Bush złożył kwiaty przy ścianie pamięci, na której widnieją nazwiska żołnierzy poległych podczas powstania warszawskiego.
Europejska podróż Busha
Polska jest ostatnim przystankiem w europejskiej podróży Jeba Busha - syna i brata dwóch byłych prezydentów USA. Wcześniej amerykański polityk odwiedził Niemcy i Estonię.
W Berlinie Bush ostrzegł Rosję, że jeśli on zostanie prezydentem USA, to w sposób bardziej zdecydowany przeciwstawi się agresywnej polityce prezydenta Władimira Putina wobec Ukrainy i Europy Wschodniej. - Nikt nie może mieć wątpliwości, że Rosja będzie robić, co się jej podoba, jeżeli jej agresja nie spotka się z ripostą - mówił.
Chce być prezydentem USA
W Berlinie Jeb Bush ostrzegł Rosję, że jeśli on zostanie prezydentem USA, to w sposób bardziej zdecydowany przeciwstawi się agresywnej polityce prezydenta Władimira Putina wobec Ukrainy i Europy Wschodniej. "Nikt nie może mieć wątpliwości, że Rosja będzie robić, co się jej podoba, jeżeli jej agresja nie spotka się z ripostą" - mówił amerykański polityk.
15 czerwca Jeb Bush ma ogłosić start w wyścigu o nominację republikanów w amerykańskich wyborach prezydenckich w 2016 roku, dołączając do kilkunastu innych kandydatów z tej partii.
Autor: pk,mk//gak,mtom / Źródło: TVN24, PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/TVN24 | Tomasz Gzell