Japońskie ministerstwo obrony potwierdziło, że w 2014 roku odbędzie się pierwszy lot japońskiego prototypu myśliwca nowej generacji. ATD-X Shinshin ma co najmniej dorównać amerykańskiemu F-22 i rosyjskiemu PAK-FA. O ile na drodze nie staną mu Amerykanie i interesy ich przemysłu zbrojeniowego.
Jak podaje firma analityczna Jane's, informację o spodziewanym pierwszym locie podał minister obrony Itsunori Onodera na posiedzeniu Komitetu ds. Polityki Zagranicznej i Obrony w japońskim parlamencie. Polityk miał otrzymać informacje "u źródła", czyli w zakładach Mitsubishi Heavy Industries w Komaki, gdzie ATD-X jest budowany.
Pierwotnie plany miały zakładać pierwsze publiczne pokazanie maszyny w maju. Jednak program ma kilkumiesięczne opóźnienie i prezentacja oraz pierwszy lot odbędą się w drugiej połowie roku.
Prace w tajemnicy
Informacje na temat Shinshina są dość skąpe. Japończycy rozwijają go w tajemnicy i pokazują mediom jedynie ogólne zdjęcia różnych modeli. Nie wiadomo praktycznie nic na temat jego założonych osiągów.
Na pewno ATD-X ma być maszyną trudnowykrywalną dla radarów (wpływ technologii "stealth" jest wyraźnie widoczny na modelach), bardzo zwrotną (na modelach widać wyloty silników ze sterowanymi dyszami, które umożliwiają manewry nieosiągalne dla normalnych maszyn) oraz wyposażoną w nowoczesną elektronikę oraz zaawansowany radar. Jedną z innowacji ma być zastąpienie większości kabli światłowodami, co poprawi ich przepustowość i uczyni odporną na impulsy elektromagnetyczne.
Wstępne modele samolotu były już podobno testowane między innymi we Francji, gdzie sprawdzano na ile są "niewidoczne" dla radarów. Wyniki prób najwyraźniej nakłoniły Japończyków do pewnych zmian, bowiem kształty modeli widocznych na najnowszych zdjęciach nieco różnią się od prezentowanych wcześniej makiet.
Próba oderwania się od USA
Shinshin jest maszyną eksperymentalną. Japończycy budują go w celu opracowania technologii niezbędnych do stworzenia myśliwca piątej generacji, dorównującego amerykańskiemu F-22 Raptor, czy rosyjskiemu PAK-FA T-50. Mają zamiar poddać go intensywnym testom, tak aby stwierdzić, czy są w stanie podołać zadaniu i czy będzie to opłacalne.
Jak zapowiedział minister Onodera, do 2018 roku zapadnie decyzja, czy Japonia będzie budować seryjnie swój własny myśliwiec piątej generacji w oparciu o ATD-X, czy też będzie próbować stworzyć go we współpracy międzynarodowej, co oznacza najpewniej kooperację z USA.
Wybór konkretnej opcji tylko częściowo będzie oparty na ocenie testów Shinshina. Kluczową rolę odegra polityka, a dokładniej determinacja władz w Tokio do oparcia się naciskom Waszyngtonu, który od lat agresywnie broni interesów swojego przemysłu zbrojeniowego. Amerykanie dominują na rynku japońskim i dostarczają siłom zbrojnym tego kraju większość samolotów.
Japończycy już raz próbowali wybić się na samodzielność w latach 80-tych rozpoczynając program myśliwca FSX. Waszyngtonowi udało się to jednak zablokować i nakłonić Tokio do wspólnego rozwoju myśliwca, który przerodził się w maszynę F-2 - japońską wersję F-16C.
Już w XXI wieku Japończycy próbowali zakupić amerykańskie myśliwce piątej generacji F-22, ale Amerykanie zabronili ich eksportu. Maszyny mają zawierać zbyt wiele technologii kluczowych dla bezpieczeństwa kraju. Decyzja władz USA nadała dodatkowego impulsu pracom nad ATD-X. Kolejnym było ujawnienie przez Chińczyków ich prototypu maszyny piątej generacji J-20.
Autor: mk/tr / Źródło: janes.com, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Internet