Jan Krzysztof Ardanowski odchodzi z PiS. "Ten mechanizm przestał działać"

Źródło:
TVN24
Ardanowski odchodzi z PiS. "Ten ruch, jak sądzę, zaowocuje utworzeniem partii politycznej"
Ardanowski odchodzi z PiS. "Ten ruch, jak sądzę, zaowocuje utworzeniem partii politycznej"
wideo 2/5
Ardanowski odchodzi z PiS. "Ten ruch, jak sądzę, zaowocuje utworzeniem partii politycznej"

Poseł Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, poinformował we wtorek, że powiadomił marszałka Sejmu, iż występuje z klubu PiS. - Przez te 23 lata mojego dorosłego życia intensywnie pracowałem na rzecz Polski i szeroko rozumianej prawicy. Jej reprezentacją było Prawo i Sprawiedliwość, jednak ten mechanizm przestał działać - tłumaczył w rozmowie z reporterem TVN24.

Minister rolnictwa w rządzie PiS Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Interią zapowiedział, że po 23 latach odchodzi z PiS - zarówno z partii, jak i klubu. - Nie widzę, żeby Prawo i Sprawiedliwość chciało wewnętrznej odnowy - tłumaczył Ardanowski. Zapowiedział też, że stworzenie nowej partii to kwestia nieodległego czasu.

We wtorek przed południem poinformował w rozmowie z reporterem TVN24, że przekazał już swoją rezygnację marszałkowi Sejmu.

"Jest potrzebna integracja szeroko rozumianej prawicy"

- Ja przez 23 lata mojego dorosłego życia, wydaje mi się, dość intensywnie pracowałem na rzecz Polski, szeroko rozumianej prawicy. Jej reprezentacją było Prawo i Sprawiedliwość, jednak ten mechanizm przestał działać. Uważam, że Polska jest na złym kursie, że trzeba szukać sposobu, w jaki sposób polska prawica, która jest szersza niż tylko zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, ma podjąć próbę wygrania wyborów i odzyskania władzy w wyborach za trzy lata - powiedział Ardanowski reporterowi TVN24 w Sejmie.

Podkreślił, że "jest potrzebna integracja szeroko rozumianej prawicy". - Słyszę często pytanie, że tworzenie nowych bytów jest rozbijaniem prawicy. Tak, tylko musimy myśleć o tym, jak zintegrować prawicę i kto będzie integratorem. Prawo i Sprawiedliwość tym integratorem już nie będzie. Wiele środowisk prawicowych nie upatruje już w Prawie i Sprawiedliwości, z tym kierownictwem, z panem prezesem również, tej struktury, która mogłaby wokół siebie zorganizować bardzo szeroko rozumianą prawicę - ocenił polityk.

Zaznaczył, że ta integracja jest "warunkiem sine qua non wygrania następnych wyborów".

- W związku z tym uważam, że PiS nie chce podjąć żadnych działań naprawczych, sanacyjnych, żadnych uwag, które doprowadziłyby do przemyślenia również i wyciągnięcia wniosków z błędów, które były popełnione (...) po głębokiej analizie podjąłem decyzję o tym, że występuję z partii Prawo i Sprawiedliwość, z klubu Prawa i Sprawiedliwości, o czym powiadomiłem marszałka Szymona Hołownię - poinformował Ardanowski.

Dodał, że będzie próbował tworzyć "ruch społeczny złożony ze środowisk centroprawicowych, patriotycznych, również zagrożonych neomarksistowską, lewicową ideologią płynącą z Europy".

- Ten ruch, jak sądzę, zaowocuje utworzeniem partii politycznej, nie odwrotnie, nie zakładanie partii od góry i potem składanie oferty społeczeństwu, tylko trzeba zintegrować te różne środowiska, których jest naprawdę dużo - mówił polityk. - Ten proces się toczy. Podjąłem taką decyzję i będę chciał ją zrealizować - dodał.

Przyznał, że jest "zaskoczony intensywnością reakcji". - Przez kilkanaście dni, od kiedy ogłosiłem swoją decyzję, zwróciło się do mnie już setki osób reprezentujących różne środowiska, również osób prywatnych, deklarujących chęć tworzenia struktur, tworzenia programu - powiedział.

Wezwania do rozpoczęcia "procesu sukcesji" w PiS

Ardanowski od dawna krytykował Prawo i Sprawiedliwość - do którego należał od 2001 roku - i jej lidera Jarosława Kaczyńskiego, z którym był wcześniej blisko związany.

O tym, że prezes PiS powinien namaścić kogoś do przejęcia rządów na prawicy mówił już w zeszłym roku. Przekonywał wówczas, że "sytuacja, która uzależnia wszystko, co się dzieje w tej partii, od jednego człowieka, nie jest sytuacją normalną".

Po przegranych w październiku wyborach Ardanowski mówił, że "PiS musi wyciągnąć wnioski, musi stanąć w prawdzie". Ocenił przy tym, że jego ugrupowanie "nie może być oparte tylko o Kaczyńskiego", a prezes PiS "musi wskazać następcę". - W PiS musi rozpocząć się proces sukcesji - przekonywał. Krytycznie oceniał także kampanię wyborczą swojego ugrupowania.

Na początku lipca Ardanowski stwierdził, że partię może uratować tylko odejście lidera, którego przywództwo przypomina czasy komunistów. Zapowiedział wtedy odejście z PiS i założenie własnej partii.

Autorka/Autor:momo/kg

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24