Izrael zaapelował w niedzielę do rosnących w siłę w państwach UE partii prawicowych, by nie zawierały sojuszy z partiami "neonazistowskimi i rasistowskimi". Zagroził, że nie będzie utrzymywał kontaktów z ugrupowaniami, mającymi powiązania z takimi partiami.
- Znaczne umocnienie się partii, które mają neonazistowski czy rasistowski charakter jest bardzo niepokojące - powiedział izraelski minister spraw zagranicznych Awigdor Lieberman w rozmowie z przewodniczącym Bundesratu (drugiej izby niemieckiego parlamentu) Stephanem Weilem. - Państwa unijne powinny dogłębnie zbadać trendy, które doprowadziły do tego, co się dzieje, i sposób, w jaki można sobie z tym radzić - powiedział Lieberman. Wśród partii, które Izrael uznaje za "nielegalne", Lieberman wymienił węgierski Jobbik i grecką Złotą Jutrzenkę. Zaapelował do bardziej umiarkowanej unijnej prawicy, by się z nimi nie łączyła.
Zwrot w prawą stronę
Po sukcesach w niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego wiele partii nacjonalistycznych i antyimigranckich negocjuje tworzenie sojuszy i koalicji w PE. Mimo że zwrot Europy w prawą stronę jest głównie odbiciem, jak pisze Reuters, wewnętrznych problemów politycznych, wywołuje on jednak niepokój w państwie żydowskim, które powstało po Holokauście i jest ważnym partnerem handlowym i dyplomatycznym UE.
Autor: db//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24