Izraelski parlament przyjął ustawy zakazujące działania agencji ONZ do spraw palestyńskich uchodźców (UNRWA) na terenie tego kraju. Izrael od dawna krytykował tę organizację i oskarżał jej pracowników o udział w ataku Hamasu 7 października.
Kneset przyjął dwa dokumenty. Pierwszy zakazuje UNRWA prowadzenia "jakiejkolwiek działalności i świadczenia jakichkolwiek usług" na terenie Izraela lub z jego terytorium. Druga zrywa formalne więzi z tą organizacją i zakazuje izraelskim urzędnikom i instytucjom współpracy z UNRWA.
Boaz Bismuth, poseł Likudu, partii Netanjahu, który był jednym z współautorów pierwszego projektu ustawy, oświadczył, że jej przyjęcie to wezwanie do sprawiedliwości i sygnał ostrzegawczy, że "UNRWA to nie agencja pomocowa dla uchodźców, to agencja pomocowa Hamasu".
Sesji izraelskiego parlamentu towarzyszyły protesty rodzin porwanych przez Hamas do Strefy Gazy zakładników, które domagają się od rządu jak najszybszego przyjęcia porozumienia o zawieszeniu broni, które uwolniłoby przetrzymywanych.
Wieczorem przed rezydencją Netanjahu w Jerozolimie odbyła się antyrządowa demonstracja, której uczestnicy, oprócz uwolnienia zakładników, żądali również m.in. ustanowienia niezależnej komisji badającej działania rządu w związku z atakiem 7 października. Policja przekazała, że aresztowano dziewięć osób.
Izrael oskarża UNRWA o udział w ataku z 7 października
Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) zatrudnia ponad 30 tys. pracowników, z czego 13 tys. w Strefie Gazy. Większość z nich to Palestyńczycy.
Finansowana przez rządy innych państw UNRWA zajmuje się m.in. prowadzeniem szkół, zapewnianiem opieki medycznej czy świadczeń socjalnych. Obecnie odgrywa dużą rolę w niesieniu pomocy humanitarnej mieszkańcom ogarniętej trwającą od roku wojną Strefy Gazy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pracownicy UNRWA mogli być zaangażowani w atak na Izrael 7 października. "Straszliwa zdrada" w agencji ONZ
Na początku roku Izrael zarzucił 12 pracownikom UNRWA bezpośredni udział w ataku z 7 października, później dodano, że do Hamasu i sprzymierzonego z nim Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu należy znaczny odsetek - ponad 10 proc. - gazańskiego personelu organizacji. UNRWA odpierała oskarżenia o związki swoich pracowników z Hamasem, twierdząc, że Izrael nigdy nie przedstawił przekonujących dowodów.
"Pracownicy UNRWA zaangażowani w działalność terrorystyczną przeciwko Izraelowi muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności" - przekazało w oświadczeniu biuro premiera Benjamina Netanjahu. Podkreślono też konieczność utrzymania pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy i zaznaczono, że nowe prawo wejdzie w życie po 90 dniach, a Izrael jest otwarty na współpracę z innymi międzynarodowymi organizacjami pomocowymi.
Europejskie kraje krytykują Izrael za ustawę ws. UNRWA
To bezprecedensowe głosowanie narusza Kartę Narodów Zjednoczonych i zobowiązania Izraela wynikające z prawa międzynarodowego - skomentował szef UNRWA Philippe Lazzarini w serwisie X. Dodał, że nowe izraelskie prawo pogłębi cierpienie Palestyńczyków, szczególnie w Strefie Gazy i jego przyjęcie należy traktować jako "zbiorową karę".
Zaniepokojenie nowym prawem wyraziła też Unia Europejska i USA. Ustawy dotyczące UNRWA uchwalono w pierwszym dniu zimowej sesji Knesetu, który zebrał się w poniedziałek na obradach po wakacyjnej przerwie.
Ministerstwo spraw zagranicznych Niemiec potępiło w poniedziałek izraelską ustawę, zakazującą działalności Agencji ONZ ds. uchodźców palestyńskich (UNRWA) w Izraelu i Wschodniej Jerozolimie. Poważne zaniepokojenie wyraziła też Wielka Brytania, a potępiające oświadczenie wydały wspólnie Irlandia, Norwegia, Słowenia i Hiszpania.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: 190 budynków agencji ONZ trafionych w Strefie Gazy
Niemiecka komisarz ds. praw człowieka i pomocy humanitarnej Luise Amtsberg stwierdziła, że decyzja Knesetu "skutecznie uniemożliwi pracę UNRWA w Strefie Gazy, na Zachodnim Brzegu i we Wschodniej Jerozolimie (...) i zagrozi niesieniu niezbędnej pomocy humanitarnej dla milionów ludzi".
Amtsberg podkreśliła, że wdrożenie nowego prawa w jego obecnej formie "byłoby fatalnym krokiem" i że "nasze wysiłki na rzecz zaprowadzenia pokoju na Bliskim Wschodzie zostałyby utrudnione".
"Izraelska akcja przeciwko organizacji działającej pod mandatem ONZ, która od 1950 r. wykonuje niezbędne prace, jest niebezpiecznym sygnałem braku szacunku dla Organizacji Narodów Zjednoczonych i współpracy międzynarodowej" – stwierdziła.
Także brytyjski premier Keir Starmer wydał oświadczenie, w którym wyraził "poważne zaniepokojenie" wynikiem głosowania w izraelskim parlamencie. "To ustawodawstwo grozi uniemożliwieniem podstawowej pracy UNRWA na rzecz Palestyńczyków, zagrażając całej międzynarodowej pomocy humanitarnej w Strefie Gazy oraz zapewnieniu podstawowych usług zdrowotnych i edukacyjnych na Zachodnim Brzegu" – napisał. Dodał, że sytuacja humanitarna w Strefie Gazy jest "po prostu nie do przyjęcia".
Oburzenie wyraziły także Irlandia, Norwegia, Słowenia i Hiszpania, które wydały wspólne oświadczenie. "Praca agencji jest niezbędna i niezastąpiona dla milionów Palestyńczyków, szczególnie w obecnej sytuacji w Strefie Gazy” – napisały rządy tych czterech krajów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: DEBBIE HILL/PAP/EPA