Ponad 300 etiopskich Żydów przybyło w czwartek z Etiopii do Izraela specjalnym transportem powietrznym. Grupa została uroczyście powitana przez premiera Benjamina Netanjahu oraz jego małżonkę. Są to pierwsi z około dwóch tysięcy członków społeczności, których izraelski rząd planuje sprowadzić do kraju do stycznia 2021 roku.
Pierwszy z 316 imigrantów, który wyłonił się z samolotu, zadął w szofar, czyli barani róg w tradycji żydowskiej używany do sygnalizowania ważnych wydarzeń. Niektórzy pasażerowie całowali ziemię, gdy tylko opuścili samolot, wielu było ubranych w tradycyjne etiopskie stroje. Z głośników dobiegały pieśni hebrajskie.
Przybysze, z których niektórzy czekali 15 lub więcej lat na emigrację, a wielu z nich ma w Izraelu rodziny, z powodu ograniczeń związanych z koronawirusem będą przebywać w izolacji przez dwa tygodnie. Następnie kilka miesięcy spędzą w centrum absorpcyjnym na północy kraju, gdzie będą uczyć się języka hebrajskiego.
Przybyłej z miasta Gondar grupie przewodziła minister imigracji Pnina Tamano-Szata, która jest pierwszą członkinią rządu pochodzenia etiopskiego.
Operacja Skała Izraela
W piątek przylecieć ma kolejny samolot w ramach operacji Cur Israel (hebr. skała Izraela) z około 200 osobami na pokładzie. Krytycy rządu naciskali na przyspieszenie operacji w związku z walkami toczonymi przez etiopskie wojska rządowe z siłami lokalnymi w Tigraju, regionie znajdującym się około 180 kilometrów od Gondaru.
Przybyli w czwartek imigranci z Etiopii należą do społeczności Falasz Mura, których przodkowie przeszli na chrześcijaństwo, często pod przymusem, w XIX i XX wieku. Nie są uznawani przez ortodoksyjny rabinat za żydów, więc mogą imigrować do Izraela jedynie za specjalnym pozwoleniem rządowym i po przybyciu muszą przejść konwersję w duchu ortodoksyjnego judaizmu.
Obecnie w Izraelu mieszka około 140 tysięcy etiopskich Żydów i większość z nich pochodzi ze społeczności Beta Israel, uznawanej już przez ortodoksyjny rabinat. Choć najczęściej są zintegrowani w społeczeństwie izraelskim, problemem dla wielu jest - jak mówią - indywidualny rasizm.
Źródło: PAP