"Izrael niszczy okazję na pokój"


Ostre słowa krytyki padły pod adresem Izraela z ust prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka. Zarzucił on rządowi izraelskimi "niszczenie okazji" do pokoju na bliskim Wschodzie i wezwał do natychmiastowego zniesienia blokady Strefy Gazy, kontrolowanej przez Hamas.

- Dość już waszego uporu i waszych manipulacji, posłuchajcie wezwań do pokoju - mówił Mubarak pod adresem Izraelczyków. Także w niedzielę, podczas spotkania z prezydentem Izraela Szimonem Peresem, prezydent Egiptu domagał się całkowitego wstrzymania rozbudowy osiedli żydowskich na terenach palestyńskich.

Na wspólnej konferencji prasowej z Peresem w Kairze Mubarak powiedział: "Przede wszystkim potrzebujemy wstrzymania osadnictwa na obszarach okupowanych, łącznie ze wschodnią Jerozolimą".

Mubarak postulował wznowienie izraelsko-palestyńskich negocjacji, których celem ba być układ pokojowy, "kładący kres palestyńskim cierpieniom" i ustanowienie państwa palestyńskiego w granicach sprzed wojny z 1967 roku.

Izraelowi grozi gniew muzułmanów

Mubarak ostrzegł, że Izrael narazi się na gniew wszystkich muzułmanów, jeśli nie rozwiąże spornej kwestii statusu Jerozolimy. Na spotkaniu z Peresem podkreślił, że przyszłość Jerozolimy, którą zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy uważają za swoją stolicę, jest sprawą całego świata islamskiego. Uznał, że pilnie potrzebne jest ostateczne rozwiązanie tej kwestii.

Palestyńczycy odmawiają wznowienia rozmów pokojowych z Izraelem, dopóki strona izraelska całkowicie nie wstrzyma działalności budowlanej w osiedlach żydowskich na terenach palestyńskich. Izrael nie chce się na to zgodzić.

Prezydent Izraela mówił dziennikarzom, że Izrael nie powiększa osiedli. Zapewnił też, że kiedy wznowione zostaną rozmowy pokojowe "nie będzie więcej nowych osiedli, nie będzie konfiskowania ziemi, nie będzie inwestycji finansowych w nowe osiedla", będzie natomiast likwidacja osiedli, wzniesionych bez zezwolenia.

Źródło: PAP