Nie żyje 22-latka uprowadzona z festiwalu przez Hamas. "Nasze serca są złamane"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

22-letnia Shani Louk, która została porwana przez Hamas, nie żyje - poinformowała rodzina zamordowanej. Jej ciało zostało znalezione przez izraelskie wojsko. Kobieta miała podwójne obywatelstwo: niemieckie i izraelskie.

22-latka była jedną z osób uprowadzonych z festiwalu muzycznego, który odbywał się 7 października na wolnym powietrzu przy granicy ze Strefą Gazy. Palestyński Hamas sforsował granicę i zaatakował zbrojnie cywilów. Wielu uczestników festiwalu zostało zabitych na miejscu, niektórych uprowadzono.

CZYTAJ WIĘCEJ: Porwani z domu, ze służby, imprezy, ulicy. Kim są osoby przetrzymywane przez Hamas?

Izrael: w Strefie Gazy jest 239 zakładników
Izrael: w Strefie Gazy jest 239 zakładników

W poniedziałek rodzina potwierdziła, że została oficjalnie powiadomiona o śmierci Shani Louk. "Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o śmierci mojej siostry" – napisała jej siostra Adi Louk w mediach społecznościowych.

"Jesteśmy zdruzgotani informacją o śmierci Shani Luk (pisownia oryginalna - red.)" - napisało MSZ Izraela we wpisie zamieszczonym na platformie X (dawniej Twitter).

"Shani, która została porwana z festiwalu muzycznego i była torturowana przez terrorystów z Hamasu, doświadczyła niewyobrażalnego cierpienia. Nasze serca są złamane" - dodał resort, pisząc, że kobieta miała 23 lata.

Olaf Scholz: to pokazuje całe barbarzyństwo, jakie kryje się za Hamasem

Na wiadomość o śmierci 23-latki zareagował niemiecki kanclerz Olaf Scholz, którego rząd stanowczo wspierał Izrael w jego działaniach odwetowych. Powiedział, że Hamas musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności.

"Dla mnie ta wiadomość jest straszna" – powiedział Scholz podczas oficjalnej wizyty w Nigerii, cytowany przez Reutera. Dodał, że "to pokazuje całe barbarzyństwo, jakie kryje się za Hamasem".

Zakładniczka rozpoznana na nagraniu

Kobieta została rozpoznana na nagraniu, umieszczonym przez terrorystów w mediach społecznościowych. Sekwencja, dzięki której rodzina rozpoznała Shani, pokazuje częściowo obnażoną kobietę o charakterystycznej fryzurze, leżącą na terenówce z twarzą zwróconą w dół. Wśród okrzyków "Allahu Akbar" mężczyźni depczą po jej ciele, jeden szarpie ją za włosy, inny pluje. Ujęcie kończyło się odjazdem jeepa.

Było to jedno z nagrań, rozpowszechnianych przez palestyńską organizację. Agencja AFP, cytując ekspertów od spraw bezpieczeństwa, wyjaśniała, że publikacja tych drastycznych materiałów jest celowym zabiegiem propagandowym terrorystów, który ma wzmocnić korzystną dla Hamasu narrację wśród zwolenników i zastraszyć jego przeciwników.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nowe informacje w sprawie 22-latki porwanej przez Hamas. "Mamy powody wierzyć, że żyje"

Mimo nagrań rodzina porwanej wierzyła, że Shani żyje, choć została poważnie ranna - ze źródeł palestyńskich dotarła do nich wiadomość, że młoda kobieta jest leczona w szpitalu w Strefie Gazy.

Autorka/Autor:momo / prpb

Źródło: PAP, tvn24.pl