Izrael: Nie będzie państwa palestyńskiego bez pokoju


Palestyńczycy powitali w niedzielę jak bohatera prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, który wrócił z Nowego Jorku po złożeniu tam wniosku o przyjęcie Palestyny do ONZ. - Zaczyna się palestyńska wiosna - powiedział wiwatującemu tłumowi palestyński prezydent. Do niego zaś ostre słowa skierował premier Izraela Benjamin Netanjahu za pośrednictwem telewizji NBC: - Jeśli chcecie pokoju, odłóżcie na bok wasze wstępne warunki - powiedział.

W Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu witały Abbasa tysiące ludzi, trzymając jego portrety i wymachując narodowymi flagami. Tak witali lidera, który wbrew Izraelowii USA zgłosił wniosek o członkostwo Palestyny w ONZ.

- Powiedzieliśmy światu, że dziś mamy do czynienia nie tylko z arabską wiosną, ale i z wiosną palestyńską. Wiosną walki bez przemocy, która osiągnie swój cel - zapewnił Abbas. Jak powiedział, tym celem jest utworzenie niepodległej Palestyny ze stolicą w Jerozolimie. - Podnieście głowy z dumą, jesteście Palestyńczykami! - zaapelował prezydent Autonomii Palestyńskiej po powrocie do Ramalli, gdzie złożył wieniec na grobie legendarnego przywódcy Jasera Arafata.

"Wolny świat zaakceptował wasze aspiracje"

Abbas już w sobotę był w Ammanie, stolicy Jordanii, skąd w niedzielę przyjechał do Ramalli. W głównym mieście Autonomii Palestyńskiej nie ma międzynarodowego lotniska, a palestyńskie delegacje nie korzystają z izraelskiego portu lotniczego im. Ben Guriona pod Tel Awiwem.

- Cały wolny świat z najwyższym szacunkiem zaakceptował waszą historię, wasze aspiracje i nadzieje - oświadczył po powrocie Abbas, nawiązując do swojego, przerywanego kilkakrotnie owacjami, piątkowego wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, podczas którego uzasadniał złożony tego samego dnia wniosek o przyjęcie Palestyny do ONZ. Ma on zostać rozpatrzony przez Radę Bezpieczeństwa.

Walka może potrwać

Według Abbasa, walka o niepodległą Palestynę może jeszcze potrwać długo. Zapewnił, że będzie się toczyć za pomocą pokojowych protestów i negocjacji, ale powtórzył, że rokowania nie mogą zostać wznowione dopóty, dopóki Izrael kontynuuje budowę osiedli żydowskich na spornych terytoriach.

Jeśli chcecie pokoju, odłóżcie na bok wasze wstępne warunki. Palestyńczycy chcą państwa, lecz w rewanżu powinni przynieść pokój. To, co próbują robić w ONZ, to otrzymanie państwa bez zawarcia pokoju z Izraelem czy bez zapewnienia Izraelowi pokoju i bezpieczeństwa. Benjamin Netanjahu

Na te słowa zareagował w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji NBC premier Izraela Benjamin Netanjahu: - Jeśli chcecie pokoju, odłóżcie na bok wasze wstępne warunki - powiedział szef rządu izraelskiego. - Palestyńczycy chcą państwa, lecz w rewanżu powinni przynieść pokój. To, co próbują robić w ONZ, to otrzymanie państwa bez zawarcia pokoju z Izraelem czy bez zapewnienia Izraelowi pokoju i bezpieczeństwa - dodał.

Rozmów nie będzie?

Jeszcze w niedzielę kierownictwo Autonomii Palestyńskiej ma rozpatrzyć najnowszy plan pokojowy kwartetu bliskowschodniego - ONZ, UE, USA, Rosja zaproponowały w piątek Izraelczykom i Palestyńczykom wznowienie rozmów pokojowych w celu osiągnięcia ostatecznego porozumienia do końca roku 2012. Propozycje te, jak pisze AFP, nie nawiązują wprost do zamrożenia osadnictwa żydowskiego.

W sobotę palestyńscy liderzy, w tym Abbas, krytykowali tę inicjatywę, twierdząc, że nie uwzględnia podstawowych warunków strony palestyńskiej, dotyczących granic przyszłego państwa oraz zamrożenia żydowskiej kolonizacji.

Źródło: PAP