Minister obrony Izraela: przerwy w walkach mają pozwolić na ewakuację Palestyńczyków i nie ograniczą ofensywy

Źródło:
PAP

Szef resortu obrony Izraela poinformował, że działania podjęte w Strefie Gazy mają pozwolić na ewakuację Palestyńczyków i nie ograniczą ofensywy. Minister podkreślił, że wojna będzie trwała aż do zniszczenia Hamasu i uwolnienia przetrzymywanych w Strefie Gazy zakładników.

"Ograniczone, zlokalizowane kroki" podjęte w Strefie Gazy mają pozwolić na ewakuację Palestyńczyków i nie ograniczą ofensywy - oznajmił w czwartek minister obrony Izraela Joaw Galant, odnosząc się zapewne do zapowiedzianych przez USA przerw humanitarnych w walkach – przekazała agencja Reutera.

Minister nie nawiązał otwarcie do przekazanej wcześniej przez Biały Dom informacji o wprowadzeniu od czwartku czterogodzinnych przerw w walkach w północnej części Strefy Gazy, które mają pozwolić m.in. na ewakuację ludności cywilnej z tych obszarów.

- Te sprawy nie odwrócą naszej uwagi od prowadzenia wojny - oznajmił Galant, gdy dziennikarz poprosił go skomentowanie podanej przez rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Johna Kirby'ego informacji, i nie odniósł się bezpośrednio do tej zapowiedzi.

Minister podkreślił, że wojna będzie trwała aż do zniszczenia Hamasu i uwolnienia przetrzymywanych w Strefie Gazy zakładników. Izrael dosięgnie każdego Palestyńczyka, który brał udział w ataku 7 października, "nawet jeśli zajmie to miesiąc, rok, czy lata" - dodał Galant.

Nawiązał też do sytuacji na granicy z położonym na północy Libanem, z którego Izrael atakowany jest przez szyicki Hezbollah, i powiedział, że izraelscy piloci są gotowi i oczekują rozkazów, "patrząc na północ".

Izrael niszczy tunele w Strefie Gazy

Oznajmił też, że siły izraelskie pracują nad nowymi metodami bezpiecznego "wykrywania i niszczenia tuneli w (Strefie) Gazy" - w sposób, który nie zagrozi zakładnikom, którzy mogą być w nich przetrzymywani. Dodał, że metody te "zostaną poprawione w najbliższych dniach". Nie podał jednak żadnych szczegółów.

Galant już pod koniec października przyznał w rozmowie z grupą zagranicznych korespondentów, że ze względu na walki o sieć podziemnych tuneli w Strefie Gazy izraelska ofensywa "zajmie dużo czasu", po niej nastąpi zaś druga faza, o "niskiej intensywności", polegająca na likwidowaniu mniejszych "ośrodków oporu" Hamasu.

Szef Pentagonu Lloyd Austin ocenił, że sieć tuneli w Strefie Gazy będzie dla izraelskich sił bezprecedensowym wyzwaniem. Jest ona tak gęsta, że w Izraelu nazywana jest "metrem". Według źródeł wywiadowczych nadal działają też te podziemne przejścia, przez które z Egiptu transportowane jest zaopatrzenie do Strefy Gazy.

Autorka/Autor:asty/ft

Źródło: PAP