Irańczycy się zbuntują? "Ulice są pustsze niż kiedykolwiek" 

Teheran, Iran. Czy atak Izraela może doprowadzić do końca rządów Alego Chameneiego?
Gęsty dym unosi się nad autostradą w Iranie
Źródło: Reuters
Zdaniem Benjamina Netanjahu atak Izraela na Iran może z dużym prawdopodobieństwem przynieść zmianę władz w Teheranie. Te, w jego ocenie, są "bardzo słabe". Ale Irańczycy zdaja się niekoniecznie podzielać jego poglądy. Co mówią o reżimie i jego potencjalnym zastąpieniu?  
Kluczowe fakty:
  • Izrael rozpoczął w ubiegły piątek serię ataków na Iran. Zginęli w nich m.in. wysocy rangą irańscy urzędnicy i generałowie.
  • Zdaniem Benjamina Netanjahu ostatnie wydarzenia znacząco osłabiły reżim w Teheranie. Nawołuje on Irańczyków do wykorzystania sytuacji i obalenia rządu.
  • Irańscy dziennikarze, w oparciu o aktualne nastroje w kraju, rysują jednak inny obraz sytuacji.

W ocenie Benjamina Netanjahu, ostatnie ataki Izraela "z pewnością" mogą przyczynić się do zmiany władz w Iranie. W udzielonym ostatnio telewizji Fox News wywiadzie określił on reżim w Teheranie mianem "bardzo słabego". - Zostały im (rządzącym - red.) dwie rzeczy: pociski balistyczne i plany bomb jądrowych. Oto, co ma Iran. Z pewnością nie ma on ludzi. 80 procent ludzi pozbyłoby się tych teologicznych bandytów - premier Izraela przekonywał prowadzącego rozmowę Breta Baiera.

Później, zwracając się już bezpośrednio do Irańczyków, Netanjahu dodał: "wasza godzina wolności jest blisko. Powstańcie, bądźcie wolni". Pytany, co chciałby przekazać przywódcy Iranu ajatollahowi Alemu Chameneiemu, odparł, że woli, by w tym przypadku przemawiały za niego "czyny, nie słowa".

Irańczycy obalą reżim?

W jednej z wcześniejszych wypowiedzi Netanjahu przyznał, że nie wyklucza bezpośredniego ataku na irańskiego przywódcę. Ten zdecydował się we wtorek na przekazanie części swoich uprawnień Radzie Najwyższej Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. W ocenie niektórych ekspertów, ruch ten stanowi środek zapobiegawczy. Ma zagwarantować, że w wypadku śmierci ajatollaha zarządzanie wojną nie zostanie przerwane. Od czasu rozpoczęcia ataków życie straciło już kilku jego bliskich współpracowników.

Cytowani przez CNN Irańczycy i eksperci nie podzielają jednak przekonania premiera Izraela co do chwiania się reżimu w Teheranie. Ich zdaniem istnieje prawdopodobieństwo, że izraelskie ataki na Iran przyniosą wręcz odwrotny do opisywanego przez Netanjahu skutek i umocnią rząd. Zdaniem jednego z irańskich dziennikarzy, pragnącego zachować anonimowość ze względu na własne bezpieczeństwo, w Iranie władz wcale nie postrzega się jako słabych. Co więcej, jak dodaje rozmówca amerykańskiej stacji, bombardowania i ataki, z którymi mierzą się obecnie Irańczycy, nie sprzyjają wychodzeniu na ulice.

- Ludzie w Iranie od dawna walczą z Republiką Islamską, dążąc do demokracji i wolności. (...) Ale osoby, które są przerażone pociskami i eksplozjami i próbują chronić przed nimi dzieci oraz bliskich nie mają psychologicznych ani praktycznych możliwości, by protestować. Ulice są teraz bardziej puste niż kiedykolwiek – dodaje inny przedstawiciel irańskich mediów, także pod warunkiem anonimowości. Zwraca też uwagę na obawy przed jeszcze bardziej brutalnymi niż zwykle represjami. - Reżim ma teraz pełną swobodę, by nazywać izraelskim szpiegiem kogo tylko chce - mówi.

Irańczycy wyszli na ulice Teheranu w proteście przeciwko izraelskim atakom
Irańczycy wyszli na ulice Teheranu w proteście przeciwko izraelskim atakom
Źródło: PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

Komentatorzy zwracają też uwagę na prawidłowość, zgodnie z którą niezależnie od wcześniejszego poziomu niezadowolenia z władz w czasie zagrożenia ludzie są bardziej skłonni do jednoczenia się i popierania rządu. Izraelskie ataki pogłębiają też wrogość Irańczyków wobec Izraela, już wcześniej zresztą źle ocenianego. - Irańscy aktywiści, którzy całe życie walczyli o wolność i sprawiedliwość wiedzą, że osoby takie jak Netanjahu, mają niewiele wspólnego z wyznawanymi przez nich wartościami - podkreśla Arash Azizi, ekspert ds. Iranu i autor książki "What Iranians Want" ("Czego chcą Irańczycy" - tłum. red.).

Na to samo zwrócił uwagę też inny z dziennikarzy, do których dotarła stacja CNN. - Netanjahu zaatakował nas, a teraz oczekuje, że obalimy Chameneiego, gdy stoimy w kolejkach po chleb i paliwo, martwiąc się o własne przetrwanie? - pyta.

Mohammad Ali Shabani, redaktor portalu Amwaj.media, dodaje, że nawet jeśli w Iranie doszłoby do zmiany reżimu, to nie byłaby to "taka zmiana, o jakiej myśli Netanjahu". W jego ocenie obecne władze mogłaby bowiem wówczas zastąpić administracja wojskowych. I przypuszczalnie byłaby to administracja "wyposażona w broń jądrową" - pisze na X Shabani.

Atak Izraela na Iran

Izrael rozpoczął 13 czerwca nad ranem zmasowane ataki na Iran. Ich deklarowanym celem jest wyeliminowanie programu nuklearnego Iranu i zniszczenie wojsk rakietowych tego kraju. Według administracji premiera Benjamina Netanjahu, Teheran miał być bliski uzyskania bomby nuklearnej. Iran nazwał izraelskie uderzenia "deklaracją wojny" i odpowiedział nalotami z użyciem rakiet balistycznych. Wymiana ognia trwa.

Czytaj także: